Międzynarodowe koncerny, głównie zachodnie firmy, gremialnie porzuciły Rosję po jej napaści zbrojnej na Ukrainę. Powody były różne. Chęć odcięcia się od reżimu Władimira Putina to jedno. Inna sprawa to trudności z prowadzeniem biznesu w izolowanym kraju, do którego zerwano łańcuchy dostaw. Jeszcze inna - lęk przed zachodnimi rządami.
Zagraniczne aktywa, w postaci np. fabryk samochodów, przeszły w posiadanie Rosjan. Często za symbolicznego rubla, jak było w przypadku moskiewskich zakładów Renault. "Forbes" wyliczył natomiast, kto na tym procesie zyskał najbardziej.
Na czele rankingu znalazł się oligarcha Władimir Potanin, którego firma inwestycyjna Interros kupiła Rosbank od Societe Generale. Według wyliczeń zysk brutto z tej transakcji wyniósł 49,1 mld rubli (ok. 3,1 mld zł).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przejęli "za rubla" Renault. Liczą miliardowe zyski
Na drugim miejscu rankingu znalazł się Władysław Swibłow, potentat rynku wydobycia złota i prezes m.in. firmy Highland Gold Mining. W kwietniu jego firma wykupiła rosyjskie przedsiębiorstwa kanadyjskiej korporacji Kinross Gold. Zysk brutto wyniósł 38,6 mld rubli (ok. 2,46 mld zł).
Na trzecim miejscu zestawienia "Forbesa" znalazł się Iwan Tyryszkin, prezes zarządu i udziałowiec giełdy SPB, i jego wspólnicy. 17 maja 2022 r. nabyli 49,51 proc. udziałów w HKF-Bank LLC. Zysk brutto z aktywów wyniósł 36,5 mld rubli (ok. 2,33 mld zł).
Tuż za podium znalazło się Państwowe Centrum Badawcze FSUE NAMI, działające w branży motoryzacyjnej. Przejęło m.in. zakłady Renault oraz Nissan. Za rubla zyskały aktywa wyceniane na 32,9 mld rubli brutto (ok. 2,1 mld zł).
W publikacji zwrócono uwagę, że kwoty transakcji często są owiane tajemnicą, dlatego "Forbes" posłużył się zyskiem brutto aktywów w 2021 r. Nie uwzględniono w rankingu przekazania holenderskiego przedsiębiorstwa Vimpelcom rosyjskiemu zarządowi).
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.