Jeremy Juliusz Sochan, mający polsko-amerykańskie obywatelstwo, został wybrany z numerem 9. w drafcie. Już samo to można postrzegać jako sukces koszykarza urodzonego w Oklahomie. Im wyższa cyfra, tym wyżej oceniony talent młodego sportowca.
Reprezentant Polski w pierwszym roku pod wodzą legendarnego trenera Gregga Popovica nie zawiódł. A swoją ciężką pracę na treningach z pewnością zauważył na koncie, o czym pisze "Fakt".
Mateusza Babiarz, który śledzi naszego rodaka w najlepszej lidze koszykarskiej na świecie, wyliczył, ile nasz "rodzynek" zarobił w debiutanckim sezonie. Wystarczy Sochanowi na kilka apartamentów w stolicy i jeszcze huczne wakacje - podsumowuje dziennik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zarobki Jeremiego Sochana w San Antonio Spurs
Przechodząc do liczb - koszykarz San Antonio Spurs zarobił w pierwszym sezonie ponad 5 mln 63 tys. dolarów brutto, czyli przy obecnym kursie ponad 21,3 mln zł. W całości taka kwota nie wpłynęła jednak na konto Sochana.
Sam podatek dochodowy pochłonął blisko 2 mln dol. z pensji koszykarza, czyli przeszło 8,4 mln zł. Prowizja dla agenta Sochana wyniosła natomiast prawie 152 tys. dol., co daje po przeliczeniu na złotówki ok. 640 tys.
Po odliczeniu podatku i prowizji dla agenta reprezentantowi Polski zostało zatem ponad 12 mln zł.