Aktualizacja: W sobotę 2 marca kilka godzin po publikacji spółka Centralny Port Komunikacyjny poinformowała, że postępowanie na audyt dot. obszaru kadrowego również zostało unieważnione "w związku z identyfikacją sytuacji mającej znamiona konfliktu interesów".
Spółka Centralny Port Komunikacyjny rozstrzygnęła w piątek konkurs na audyt w obszarze kadrowym, tj. wynagrodzeń i wielkości zatrudnienia. Wygrała krakowska firma Nova Praxis, która złożyła ofertę na 413 tys. 280 zł brutto. To dotychczas jedyny audyt cząstkowy CPK, który nie zakończył się unieważnieniem postępowania.
Unieważniony został audyt harmonogramów dla części lotniskowej i kolejowej. Spółka unieważniła też postępowanie na audyt działalności spółki Centralny Port Komunikacyjny w zakresie Programu Społeczno-Gospodarczego. Do tego ostatniego zgłosiła się tylko firma Deloitte, jednak jej oferta opiewała na ponad 1,5 mln zł brutto. Zamawiający planował wydać na ten cen 340 tys. zł bez VAT.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Otrzeźwienie przyszło w porę"
- Cykl audytów programu CPK zaliczył niefortunny falstart - mówi money.pl Maciej Wilk, były wiceprezes PLL LOT, dziś wiceprezes ds. operacyjnych w kanadyjskich liniach Flair, i prezes stowarzyszenia "Tak dla CPK". Podkreśla, że już w pierwszym przetargu jako zwycięzcę wskazano konsorcjum firm "w żadnym razie nieposiadających wystarczających zasobów, kompetencji, doświadczenia oraz renomy", aby oceniać tak kompleksowy projekt.
Na szczęście otrzeźwienie przyszło w porę i uniknięto kompromitacji poprzez unieważnienie postępowania. Szkoda, że dopiero za sprawą fali oburzenia wśród opinii publicznej - dodaje Wilk.
Chodzi o konsorcjum HMJ, Projekt Plus oraz Tech-TOR, które złożyło ofertę na blisko 387,5 tys. zł i spełniło wymogi formalne stawiane przez spółkę CPK. Spółka CPK unieważniła później to postępowanie bez podawania przyczyny. Nie wiadomo więc, czy ze względu na krytykę w mediach społecznościowych. W komunikacie Centralny Port Komunikacyjny napisał o zamiarze "zapewnienia najwyższej jakości audytu".
Oświadczenie w tej sprawie przesłał money.pl Armand Brzosko, prezes HMJ. "Zakwestionowano ad personam kompetencje naszego zespołu, który wygrał przetarg po zaprezentowaniu kilkunastu konkretnych referencji związanych z dużymi inwestycjami kolejowymi i lotniskowymi. Kolejowych mieliśmy najmniej, więc nie dostaliśmy za nie punktów dodatkowych. Za to lotniskowych było najwięcej" - przekonywał.
"Uwalanie" CPK zupełnie bez finezji [OPINIA]
"Trzeba zapłacić poważne pieniądze"
Maciej Wilk zwraca uwagę, że postępowanie na drugi audyt wygrała firma Deloitte, co dawało "wszelkie szanse, aby był przeprowadzony w sposób profesjonalny". To postępowanie zostało unieważnione z powodu przekroczenia zakładanego budżetu.
Niestety, za poważne analizy poważnych przedsięwzięć, przeprowadzone przez poważne instytucje, trzeba zapłacić poważne pieniądze - zaznacza Wilk.
Podkreśla, że stowarzyszenie opowiada się za szybkim i profesjonalnym przeprowadzeniem audytu. - Który powinien jednak być ograniczony do oceny dotychczasowych działań podjętych przez pełnomocnika i spółkę CPK. Jeśli w toku audytu zostałyby stwierdzone jakiekolwiek nieprawidłowości, należy wyciągnąć stosowne konsekwencje oraz wdrożyć czynności naprawcze - mówi nam Wilk.
Jego zdaniem audyt nie powinien poszukiwać odpowiedzi, czy sam projekt CPK jest zasadny i czy nie należy wycofać się z decyzji inwestycyjnych podjętych w 2017 r. i 2018 r. przez ówczesny rząd Prawa i Sprawiedliwości.
- Jest to decyzja strategiczna. Czy chcemy kontynuować rozwojowy i cywilizacyjny projekt dla Polski czy też poprzestajemy na prowizorycznych rozwiązaniach i jedynie łataniu dziur w infrastrukturze transportowej, nieprzystającej do dzisiejszej pozycji Polski jako jednej z najdynamiczniej rozwijających się gospodarek świata? Odpowiedź na to pytanie jest dla nas oczywista i jedna możliwa - zaznacza Wilk.
Przypomina, że na potrzebę budowy nowego lotniska przesiadkowego między Warszawą i Łodzią wskazywały analizy międzynarodowych firm doradczych zlecone już przez poprzedni rząd PO-PSL. - Jak oszacowało już w 2010 r. konsorcjum PwC i Oliver Wyman sam Centralny Port Lotniczy powinien przynosić gospodarce 6 mld PLN dodatkowego PKB rocznie. Każdy miesiąc zwłoki w realizacji projektu kosztuje nas zatem co najmniej 500 mln zł utraconego PKB - przekonuje Wilk.
Sipiński o audycie CPK. Dwie opcje
"Pomysł rządu na audyt CPK - podzielenie go na osiem technicznych, silosowych zadań o bardzo krótkim terminie wykonania i duża waga kryterium ceny, niesie ryzyko, że zlecenia trafią do tanich firemek bez doświadczenia" - ostrzegał Dominik Sipiński, analityk rynku lotniczego ch-aviation.com i Polityki Insight we wpisie na platformie X.
Zwrócił uwagę, że "audyty są skrajnie techniczne". "Ani jedno zadanie nie dotyczy tego, czy CPK ma sens strategiczny, nie ma nic o wpływie na system transportowy, skutkach środowiskowych. Opcja nr jeden: rząd uznał, że fundamenty są solidne i CPK powstanie, więc bada tylko, jak to zrobić. Opcja druga: techniczne audyty mają odpowiedzieć na pytania strategiczne, co ma tyle sensu, jak pytanie o kolor papieru deklaracji podatkowej w celu ustalenia całej polityki fiskalnej" - dodał Sipiński.
Ekspert podkreślał, że sama koncepcja podziału na obszary tematyczne nie jest zła, jednak terminy realizacji są bardzo krótkie, a wykonawcy poszczególnych zadań bardzo różni. A to sprawi, że w tak złożonym projekcie, obszary te będą rozpatrywane w oderwaniu od siebie.
Audyt CPK. Jedna z obietnic wyborczych Donalda Tuska
Koalicja Obywatelska już na długo przed wyborami parlamentarnymi sprzeciwiała się budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego i zapowiadała rezygnację z tego projektu. W kampanii zmieniła retorykę z "rezygnacji" na rzecz "weryfikacji" całego przedsięwzięcia.
Po zaprzysiężeniu rządu Donalda Tuska pełnomocnikiem ds. CPK został Maciej Lasek. W styczniu odwołał dotychczasową radę nadzorczą Centralnego Portu Komunikacyjnego i powołał do niej nowe osoby. - Dzisiejsze zmiany są początkiem zapowiedzianego w expose premiera Donalda Tuska audytu programu CPK - mówił w połowie stycznia Lasek.
Część prac prowadzona jest wewnętrznie w samej spółce i przez biuro pełnomocnika ds. CPK. Rozpisano też osiem cząstkowych audytów dla firm zewnętrznych. Pierwsze wnioski miały zostać zaprezentowane już w marcu, a rekomendacje dla Rady Ministrów - w połowie roku. Jak pisał "Dziennik Gazeta Prawna", trudno będzie dotrzymać tych terminów.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl