Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Marcin Walków
Marcin Walków
|
aktualizacja

Paczkomat przy bramkach kontroli bezpieczeństwa na Lotnisku Chopina. Jest haczyk

29
Podziel się:

Na Lotnisku Chopina w Warszawie stanął Paczkomat InPostu. Lokalizacja nie jest przypadkowa - przy bramkach kontroli bezpieczeństwa. Chodzi o to, by niedozwolone w bagażu podręcznym przedmioty, nie musiały już trafiać do kosza. Ale jest haczyk.

Paczkomat przy bramkach kontroli bezpieczeństwa na Lotnisku Chopina. Jest haczyk
Przez bramki kontroli bezpieczeństwa nie przejdą m.in. scyzoryki, perfumy powyżej 100 ml (Adobe stock, materiały prasowe, Lotnisko Chopina, Mihail)

- Często podróżni z roztargnienia lub niewiedzy przystępują do kontroli bezpieczeństwa z niedozwolonym przedmiotem w bagażu. Zazwyczaj nie mają już możliwości lub czasu na powrót do miejsca nadania bagażu rejestrowanego - mówi Anna Dermont, rzeczniczka prasowa Lotniska Chopina w Warszawie.

Niedozwolone przedmioty na bramkach kontroli bezpieczeństwa trafiają do kosza. To m.in. flakony perfum o pojemności powyżej 100 ml, alkohole czy scyzoryki. Teraz będzie można je nadać w Paczkomacie i wysłać pod dowolny adres w Polsce lub do innego takiego urządzenia w kraju.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Relacja z wydarzenia Future of Payments 2024

Paczkomat na Lotnisku Chopina. Trzeba zapłacić, by skorzystać

Gdy kontrola bezpieczeństwa stwierdzi w bagażu pasażera niedozwolony przedmiot, podróżny będzie mógł zdecydować się na nadanie go w Paczkomacie. Pracownik Służby Ochrony Lotniska umieści go w worku strunowym. Jest jednak haczyk.

Jak wyjaśnia Lotnisko Chopina, taki "pasażer skierowany zostanie do przejścia Fast Track. Tam, po wykupieniu 'szybkiego przejścia', będzie mógł zapakować przedmiot w karton o odpowiednim wymiarze i umieścić go w urządzeniu Paczkomat".

Bo Paczkomat InPostu znalazł się przy bramkach w przejściu Fast Track. To tzw. szybka ścieżka kontroli bezpieczeństwa, dostępna dla pasażerów klasy biznes, posiadaczy odpowiedniego statusu w programach milowych linii lotniczych, albo tych, którzy za taką usługę po prostu zapłacą - cena to 39 zł.

"Zapominalski" pasażer zapłaci więc i za szybkie przejście i za nadanie paczki, zgodnie z cennikiem InPostu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(29)
WYRÓŻNIONE
Hehhe
rok temu
Żadne „wyrzucane”. Celnik bierze do domu co lepsze i wartościowsze… takie farmazony o wyrzucaniu to se możecie wciskać…ale na TVP
wojtek
rok temu
Kto "niedozwolone" przedmioty z kosza wyjmuje i gdzie trafiają?
zrozumiano ?
rok temu
Co komu zabierzesz podczas kontroli TO TWOJE.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (29)
Jarek
12 miesięcy temu
a mi nie pozwolili przewieźć używanych podpasek to skorzystałem z inpostu .
Mia
12 miesięcy temu
Wystarczy kanapka? A TIR ZBOŻA BEZ ODPRAWY CELNEJ?
TVpis
rok temu
lufthansa tez tak roby ale bezplatnie!!!
Maria
rok temu
Na lotnisku we Włoszech wystarcza informacja o protezie, w Gdańsku zawsze mam osobis8te obklepywanie po zdjeciu butów. Zaczynam ich nienawidzieć.
tempa ola
rok temu
czemu 39 zł, a nie 39,99?
...
Następna strona