Janusz Palikot (zgadza się na publikację wizerunku i danych) został zatrzymany 3 października przez CBA w Lublinie. Od tego aż do 27 stycznia 2025 roku przebywał w areszcie. Dopiero teraz udało mu się uzberać wymaganą kwotę poręczenia w wysokości 2 mln zł.
Przypomnijmy, biznesmen usłyszał osiem zarzutów, w tym siedem dotyczących oszustwa i jeden przywłaszczania mienia. Sprawa dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na kwotę blisko 70 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Palikotowi grozi do 20 lat pozbawienia wolności. Biznesmen nie przyznaje się do winy.
Palikot wyszedł na wolność: straciłem majątek
- Jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem, wychodząc na wolność po spędzonych 120 dniach na 3 metrach kwadratowych. Był to trudny czas. Egzystencjonalnie krytyczny - powiedział Janusz Palikot tuż po wyjściu z aresztu.
- Jest wiele rzeczy do zmiany. To jest niemożliwe, żeby w XXI wieku była woda ciepła ograniczona trzy razy dziennie po godzinie. Żeby człowiek mógł się umyć raz na cztery dni, żeby nie było szmaty do wytarcia podłogi. Musiałem ścierką do naczyń wycierać podłogę - tak biznesmen opisywał warunki w areszcie.
- Jestem człowiekiem niewinnym. Będę żądał odszkodowania w tych sprawach - powiedział Palikot.
- Zarzuty są bezpodstawne. Rola KNF-u, CBA wymaga głębszego zbadania i będzie zbadana, będziemy wnosić o przesłuchanie różnych ludzi. Nie ma takiego zarzutu, że była to piramida finansowa. Proszę tego nie powtarzać, bo będę ścigał sądownie. Nie ma żadnego dowodu, że ja się wzbogaciłem - przeciwnie - zbiedniałem. Straciłem majątek, nie mam domu. To jest skandal, że człowiek siedzi cztery miesiące bez żadnych poważnych zarzutów - dodał biznesmen.
Biznes Palikota. Ponad 1000 poszkodowanych
Manufaktura Piwa Wódki i Wina SA (MPWiW), kluczowa spółka byłego polityka i biznesmena Janusza Palikota, miała być żyłą złota. Zamiast zysków, są jednak straty i zarzuty oszustwa kilku tysięcy osób na kwotę 70 mln zł.
- Na chwilę obecną notujemy ponad 1000 zgłoszeń wierzytelności. Nie jesteśmy w stanie wskazać najwyższej zgłoszonej kwoty, będzie to możliwe po weryfikacji - informował niedawno money.pl syndyk Leszek Kolczyński, prezes KDR Doradztwo i Restrukturyzacje.
Money.pl informował już, że szacowane rok temu długi zaledwie dwóch spółek Janusza Palikota wobec pożyczkodawców, inwestorów, kontrahentów, pracowników, fiskusa czy ZUS-u wyniosły 340 mln zł. 256 mln zł to zobowiązania MPWiW (wobec 1,8 tys. podmiotów), a 84 mln zł - Tenczynka Dystrybucji (wobec 2,3 tys. podmiotów).