"Paliwo z Rafinerii Gdańskiej jest najdroższe w Gdańsku. Paranoja" - napisał jeden z naszych czytelników pod ostatnim artykułem o cenach paliw w Płocku. Inny zwrócił uwagę, że tankując tuż przy Rafinerii Gdańskiej, zapłacił o 50 gr więcej za litr benzyny Pb95 niż 150 km dalej na Mazurach.
"Tankowałem kiedyś za płotem Lotosu w Gdańsku. Cena była powalająca. Przyjechałem z południa Polski, więc widziałem, ile kosztuje paliwo 'po drodze'. Byłem tam służbowo, więc mogłem o tę cenę zapytać pracownika rafinerii. Na pytanie, czemu tak drogo i to za płotem, czyli prawie bez kosztów transportu, padła odpowiedź: bo tu paliwo jest najświeższe" - napisał inny czytelnik.
Stwierdzenia o najświeższym paliwie za płotem rafinerii pojawiały się też w innych komentarzach, ale to oczywiście argument anegdotyczny. Faktem zaś jest to, co opisaliśmy na przykładzie Płocka, że w pobliżu rafinerii próżno szukać wyraźnie niższych cen na stacjach Orlenu. Podobnie jest w Gdańsku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ceny na Orlenie w pobliżu Rafinerii Gdańskiej
Rafineria Gdańska prowadzona jest przez spółkę joint-venture pod tą samą nazwą - należy do Orlenu i w jednej trzeciej do Saudi Aramco. We wtorek 8 października cena hurtowa benzyny Pb95 wynosiła tam 4894 zł, a benzyny Pb95 - 4676 zł za 1000 litrów. Są to ceny bez podatku VAT.
Najbliżej rafinerii Orlenu - kilometr od Rafinerii Gdańskiej - położona jest stacja w Przejazdowie. Tego samego dnia litr benzyny Pb95 kosztował tam 5,99 zł, a oleju napędowego - 6,07 zł. To drożej niż na stacjach paliw Orlenu w samym Gdańsku i Gdyni.
W stolicy Pomorza benzynę Pb95 na Orlenie można było zatankować za 5,84 zł, a diesla za 6,04 zł. W Gdyni - odpowiednio za 5,81 zł i 6,02 zł. W bezpośrednim sąsiedztwie Rafinerii Gdańskiej na stacji Moya te same paliwa kosztowały 5,79 zł za Pb95 i 5,82 zł za ON. W samym Gdańsku na stacjach innych niż Orlen również było zauważalnie taniej.
W okolicach Warszawy na Orlenie tego samego dnia można było zatankować i benzynę, i diesla nawet po 5,96 zł. A w 50-tysięcznym Legionowie i pobliskiej Jabłonnie po 6,07 zł.
Według e-petrol.pl średnia cena paliwa w Polsce to 5,93 zł za litr benzyny Pb95 i 5,99 zł za litr oleju napędowego (dane ze środy 9 października).
Co składa się na cenę paliwa?
Przypomnijmy, że Orlen, pytany o kwestię cen na poszczególnych stacjach, podkreślił, że nie prowadzi "fabrycznych" stacji paliw przy rafineriach. Wskazał, że działająca w pobliżu rafinerii stacja pod szyldem Orlenu jest "ogólnodostępną stacją paliw prowadzoną biznesowo w taki sam sposób, jak wszystkie stacje Orlenu w Polsce, zarówno pod względem asortymentu, jak też determinantów dla cen paliw".
Wpływ na różnice między cenami paliw na poszczególnych stacjach paliw ma tzw. mikrorynek.
Pod uwagę brane są m.in. bezpośrednie otoczenie konkurencyjne stacji, różnice w potencjale sprzedażowym wynikającym z położenia i odległości obiektu od aglomeracji oraz węzłów komunikacyjnych, a także różnice w cenach gruntu, koszty funkcjonowania i utrzymania stacji - tłumaczy Orlen.
Na każdym kupionym na stacji paliw litrze paliwa najwięcej zarabiają rafineria oraz Skarb Państwa. Koszt zakupu benzyny i diesla w rafinerii to 45-49 proc. Niemal drugie tyle trafia do Skarbu Państwa w postaci akcyzy, podatku VAT, opłaty paliwowej i emisyjnej. W rękach właściciela stacji zostaje obecnie 4-6 proc. marży detalicznej.
Pb95 | % | ON | % | |
---|---|---|---|---|
Koszt zakupu w rafinerii | 2,68 zł | 45,1% | 2,94 zł | 49,2% |
Akcyza | 1,53 zł | 25,8% | 1,16 zł | 19,4% |
Podatek VAT | 1,11 zł | 18,7% | 1,12 zł | 18,7% |
Opłata paliwowa | 0,2 zł | 3,4% | 0,2 zł | 3,4% |
Opłata emisyjna | 0,08 zł | 1,3% | 0,08 zł | 1,3% |
Marża detaliczna | 0,34 zł | 5,7% | 0,26 zł | 4,3% |
SUMA | 5,93 zł | 5,99 zł | ||
Źródło: e-petrol.pl |
Co decyduje o cenach paliw na stacjach? Ekspert wyjaśnia
Właściciele stacji paliw mogą liczyć na rabaty od cen hurtowych. Dlatego w zestawieniu składników cen paliw nie znajdujemy takich kwot, jakie Orlen i Rafineria Gdańska publikują w cennikach na stronach internetowych. Ponadto, aby kupić paliwo w cenach hurtowych, właściciele stacji paliw nie muszą jeździć do rafinerii.
Baz paliwowych, czyli tzw. nalewaków, jest wiele w różnych częściach Polski. Koszty transportu w odległości 100 km od nalewaka są tak naprawdę niewielkie. Przyjmując skrajnie wysokie koszty transportu, na przykład 1000 zł za cysternę, która przewozi 35 tys. litrów paliwa, wychodzi 2-3 gr w przeliczeniu na litr - wylicza Dawid Czopek, ekspert rynku paliw.
Podkreśla, że to właśnie dlatego "odległość od nalewaka, a tym bardziej rafinerii, nie ma znaczenia", gdy mowa o końcowej cenie benzyny i oleju napędowego na stacji paliw.
- Tym, co kształtowało ceny paliw w danym miejscu, zawsze była po prostu lokalna konkurencja, czyli właśnie mikrorynek. Ile jest stacji paliw w okolicy, czy ich właściciele mają politykę ograniczania cen, aby sprzedawać więcej, czy chcą być zawsze choćby o 2 gr tańsi niż pozostali, czy nie, itd. - wyjaśnia ekspert.
Zaznacza jednak, że czynnikiem, który decyduje o tym, na jakiej stacji tankuje klient, najczęściej jest jej bliskość. - Ani pan, ani nikt inny nie pojedzie na stację 20 km dalej dlatego, że paliwo jest o 15 gr tańsze. Z reguły wybiera się stację położoną najbliżej, nawet na tańszych stacjach dyskontowych tankują ci, którzy mijają je po drodze, nie jeżdżą specjalnie - stwierdza.
Gdańsk to takie miasto, gdzie na stacjach paliw zawsze było stosunkowo drogo. Ale na przykład na Śląsku paliwo z reguły było tanie. Być może dlatego, że stacji jest więcej, ruch też jest większy, więc właścicielom opłaca się mieć trochę niższą marżę na litrze, ale sprzedawać więcej. To są naprawdę bardzo lokalne uwarunkowania - dodaje Czopek.
Uważa, że właśnie z tego względu bardziej miarodajny obraz różnic w cenach paliw w regionach dałyby średnie ceny paliw w powiatach, a nie na poziomie województw.
W województwie zachodniopomorskim wyraźnie drożej niż w reszcie kraju będzie przy granicy z Niemcami. - Tam rzeczywiście właściciele mogą ustalać wyższe ceny, bo i tak będą niższe niż w Niemczech, więc paliwo i tak się sprzeda - wyjaśnia nasz rozmówca.
Droższe paliwo przy autostradach
Podobne zasady rządzą cenami paliw przy autostradach i drogach ekspresowych. O ile przy trasie S7 różnica na litrze paliwa wynosiła około 30-35 gr, to na autostradzie A1 sięga zazwyczaj blisko 1 zł. Powód takiego stanu rzeczy wyjaśnił Adam Sikorski, prezes grupy paliwowej Unimot, właściciel stacji Avia, w programie "Biznes Klasa" Łukasza Kijka:
Te wszystkie opłaty licencyjne, koncesyjne, są naprawdę duże. Proszę nie odbierać tego jako tłumaczenia. Mówię tu w imieniu konkurentów, bo oni bardzo dużą część tej ekstra marży muszą oddać
Zgodnie z jego wyliczeniami, sam koszt koncesji dokłada średnio co najmniej 25-30 gr do ceny litra paliwa na stacji przy autostradzie. - I to nie jest tylko w Polsce. Tak jest też choćby we Francji. Ten okres na przykład 20 lat koncesji trzeba odrobić. Kierowcy są źródłem różnego strumienia dochodów dla budżetu państwa, można by powiedzieć, więc to jest jeden z tych strumieni - mówił Sikorski.
Dlatego Dawid Czopek zwraca uwagę, że choć na autostradowej stacji paliw cena jest zauważalnie wyższa, to nie oznacza, że jej właściciel na każdym litrze paliwa zarabia więcej.
- Przy drogach ekspresowych głównym czynnikiem jest odległość od następnej stacji paliw. Jeśli najbliższy konkurent znajduje się 50 km dalej, to właściciel wie, że nikt nie zaryzykuje pchania samochodu albo nie zjedzie z trasy po to, by zaoszczędzić 20 gr na litrze - mówi ekspert.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl