Prezydent Panamy, José Raúl Mulino, ogłosił, że kraj nie przedłuży memorandum z Chinami dotyczącego inicjatywy "Jeden pas, jedna droga". Pod tą nazwą kryje się strategia rozwoju logistyki i handlu, do której dołączyło 149 krajów. W rzeczywistości to inicjatywa polityczna, którą Chiny realizują, by umocnić swoje wpływy w różnych regionach świata.
Decyzja zapadła po rozmowach z sekretarzem stanu USA Marco Rubio. Jak podaje "Kommiersant", Mulino podkreślił, że podczas rozmów Rubio nie groził użyciem siły ani przejęciem Kanału Panamskiego, jak wcześniej sugerował to prezydent Donald Trump.
Według agencji AFP amerykański polityk wyraźnie zastrzegł jednak, że "w przypadku braku natychmiastowych zmian Stany Zjednoczone będą musiały podjąć środki niezbędne do ochrony swoich praw wynikających z Traktatu". Rubio przekazał prezydentowi Panamy, że status quo w sprawie Kanału Panamskiego i wpływów Chin na tym obszarze jest nie do zaakceptowania - poinformowała francuska agencja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezydent Trump stwierdził wcześniej, że obecność Chin w regionie narusza umowę z 1999 r. o przekazaniu kanału. Przed podróżą Rubia do Panamy oświadczył, że USA "odzyskają Kanał Panamski".
- Gdyby Chiny chciały zablokować ruch w Kanale Panamskim, mogłyby to zrobić. To fakt. I moim zdaniem jest to naruszenie umowy traktatowej i to właśnie ten temat porusza prezydent Trump, a my się nim zajmiemy - mówił przed spotkaniem z władzami Panamy sekretarz stanu USA.
Stwierdził, że zarówno w kwestii Kanału Panamskiego, jak i roszczeń dotyczących Grenlandii, Trumpowi nie chodzi o zdobycie terytorium, a o zajęcie się interesami narodowymi USA. Ale pytany, czy za cztery lata oba te terytoria będą należeć do Stanów Zjednoczonych, odparł: "zobaczymy".
Kanał Panamski w amerykańskich rękach? Panama: nic z tego
Prezydent Panamy na konferencji prasowej po spotkaniu oświadczył, że możliwe jest przedterminowe zakończenie porozumienia z Chinami "Jeden pas, jedna droga", do którego jego kraj przystąpił 2018 r., za poprzedniego prezydenta Juana Carlosa Vareli.
Podkreślił też, że władze Panamy przeprowadzają obecnie audyt portów po obu stronach Kanału Panamskiego należących do chińskiej firmy. Zaoferował również, że Panama mogłaby przyjmować deportowanych z USA migrantów z krajów innych niż Panama, choć tu zaznaczył, że Ameryka musiałaby za to zapłacić.
Wykluczył jednak możliwość powrotu Kanału Panamskiego pod kontrolę USA. Oświadczył, że panamska suwerenność nad przeprawą "nie podlega debacie".
Rozmowy w Panamie były początkowym punktem pierwszej zagranicznej wizyty nowego szefa dyplomacji w USA. W kolejnych dniach Rubio odwiedzi inne kraje Ameryki Środkowej: Salwador, Kostarykę, Gwatemalę i Dominikanę.
Obok sprawy Kanału Panamskiego i wypierania chińskich wpływów w regionie, głównym tematem tych wizyt będzie sprawa współpracy w celu powstrzymania migracji na północ.