Od 3 listopada w całej Francji zamknięte są wszystkie miejsca kultu. Pozostaną niedostępne dla wiernych przynajmniej do połowy grudnia - zapowiedział rząd.
Francuscy biskupi sprzeciwiający się administracyjnemu zakazowi odprawiania mszy z udziałem wiernych, próbowali przekonać premiera Jeana Castexa i szefa MSW Geralda Darmanina do złagodzenia restrykcji.
Jednak rozmowy episkopatu nie przyniosły efektu. Setki katolików modliły się w niedzielę przed zamkniętymi kościołami w wielu francuskich miastach, domagając się ich otwarcia.
Będzie to możliwe jednak najwcześniej od połowy grudnia, ale tylko jeśli sytuacja sanitarna się poprawi. Rząd przedstawi wówczas protokół sanitarny dla miejsc kultu.
W Polsce mimo szerokich restrykcji pandemicznych, które dotknęły m.in. gastronomię, edukację oraz seniorów, to ominęły kościoły. Rząd nie zdecydował się na obłożenie nowymi restrykcjami miejsc kultu oraz cmentarzy.
Z badania na panelu Ariadna zleconego przez money.pl i WP wynika, że sprzeciwia się temu rozwiązaniu mniej niż co trzeci z nas.
Ponad połowa Polaków zgadza się jednak, że kościoły powinny pozostać zamknięte do momentu, gdy liczba dobowych zakażeń koronawirusem zacznie spadać.