Od 5 lutego rząd zmieni rodzaje testów wymaganych przy podróżach do Czech oraz obowiązek kwarantanny. Poszczególne kraje przez tamtejszy rząd są kwalifikowane w różnych kategoriach ryzyka.
Stworzono nową kategorię państw "bardzo ryzykownych". Polski wśród nich nie ma, ale MSZ podkreśla, że nadal obowiązuje zakaz podróży turystycznych do Czech.
Można przyjeżdżać tylko w związku z pracą, szkoła, niezbędnymi wizytami u rodzin lub bliskich, na wesele lub pogrzeb.
Przyjezdni z Polski muszą się jednak przygotować na pewne obostrzenia związane z podróżą do Czech. Nasz kraj bowiem wciąż uważany jest jako państwo o "wysokim stopniu ryzyka".
W tej kategorii znajdują się również Niemcy, Austria, Belgia, Bułgaria, Chorwacja, Dania, Francja, Włochy, Cypr, Liechtenstein, Luksemburg, Węgry, Malta, Holandia, Rumunia, Szwecja, Szwajcaria i Azory.
Przybysze z tych państw muszą mieć 48 godzin przed przyjazdem do Czech wykonane testy antygenowe lub PCR. Tylko test PCR będzie konieczny w piątym dniu po przyjeździe do Czech.
Wśród krajów "bardzo ryzykownych" znalazły się Słowacja, Wielka Brytania, Irlandia, Litwa, Łotwa, Estonia, Hiszpania i Portugalia. Osoby chcące wyjechać z nich do Czech od 5 lutego muszą mieć przy sobie test PCR nie starszy niż 48 godzin, a po przyjeździe obowiązuje je co najmniej pięciodniowa kwarantanna, którą kończy test PCR. Po zakończeniu izolacji przez kolejne pięć dni istnieje obowiązek noszenia maski klasy FFP2.
Nowe zasady regulują także przyjazdy z krajów o "średnim stopniu ryzyka". Są to Islandia, Finlandia, Norwegia i Grecja, a podróżni muszą mieć przy sobie wyniki testu antygenowego lub PCR, zrobionego przed wyjazdem do Czech. Jedynym europejskim krajem, uznanym za bezpieczny, jest Watykan, z którego - podobnie jak z Australii, Singapuru. Nowej Zelandii, Korei Południowej i Tajlandii - można przyjeżdżać bez ograniczeń.