Jak podaje "Bloomberg", badania Ludowego Banku Chin nad własną cyfrową walutą trwają już od pięciu lat. Teraz państwo jest bliskie wprowadzenia ich wyników w życie.
Docelowo bank centralny chce, aby obywatele i firmy pobrali mobilny portfel, który zapełniliby wirtualnymi funduszami, wymienionymi za "żywą" gotówkę. "Bloomberg" zwraca uwagę, że Ludowy Bank Chin mógłby śledzić dokonywane transakcje przez rynkowe podmioty.
Dyskusja na temat chińskiej waluty zbiegła się z debatą o kryptowalucie, którą chce wprowadzić Facebook. Libra wywołała krytykę zarówno polityków amerykańskich, jak i europejskich.
– Bez wątpienia po ogłoszeniu przez Facebooka zamiaru wprowadzenia Libry, rządy, organy regulacyjne i banki centralne na całym świecie musiały przyspieszyć swoje plany i zmienić swoje podejście do aktywów cyfrowych – powiedział dyrektor wykonawczy BC Technology Group Dave Chapman, cytowany przez "Bloomberga".
– Muszą one zastanowić się nad tym, czy możliwość emisji pozarządowych walut będzie miała wpływ na radykalnie zakłócenia w systemie finansowym – dodał Chapman.
Ceny prądu wygonią z Polski kopaczy kryptowalut
Chiny nie są jedynym państwem, które rozważa wprowadzenie własnej cyfrowej waluty. Opłacalność takiego przedsięwzięcia bada również szwedzki Risbank.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl