Dwie stolice dłużników alimentacyjnych to Warszawa i Wałbrzych. Mieszkańcy stolicy zalegają z alimentami na ponad 349,1 mln zł, a mieszkańcy Wałbrzycha – na 95,2 mln zł. Przyczyny uplasowania się stolicy na wysokim miejscu w tym niechlubnym rankingu nie powinny być zaskoczeniem – to przecież największe miasto w kraju. A Wałbrzych? W tym dolnośląskim mieście największy odsetek mieszkańców ma długi wobec własnych dzieci.
Co jeszcze wynika z najnowszego raportu Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor? Po pierwszym kwartale tego roku widniało w nim prawie 304 tys. dłużników alimentacyjnych. O ile dłużników w ciągu roku ubyło, to przeciętna zaległość alimentacyjna wzrosła i znacząco przekroczyła już kwotę, z którą większość osób jest w stanie się uporać. Średnio jeden niesolidny rodzic winny jest ponad 39 tys. zł. Największe średnie zaległości są w Płocku (prawie 57 tys. zł). Statystycznemu dłużnikowi z tego mazowieckiego miasta daleko jednak do rekordzisty z Małopolski, który ma do oddania powyżej 800 tys. złotych.
Zadłużenie nieustannie rośnie
Choć przez rok liczba dłużników alimentacyjnych zmniejszyła się o ponad 11 tys., to kwota zaległości wzrosła z 11,64 mld zł na koniec I kw. 2018 r. do 11,89 mld zł po I kw. 2019 r. Oznacza to dalszy wzrost średniej zaległości alimentacyjnej z 36 958 zł do 39 145 zł.
95 proc. dłużników alimentacyjnych to mężczyźni.
Gminy zgłaszają wszystkich dłużników
Dłużnicy alimentacyjni to najliczniejsza grupa dłużników przekazywana do rejestru BIG InfoMonitor przez Jednostki Samorządu Terytorialnego. Jest to efekt regulacji prawnych, które weszły w życie w połowie 2015 r. i nałożyły na gminy obowiązek zgłaszania do wszystkich BIG-ów, rodziców, za których świadczenia na dzieci wypłaca Fundusz Alimentacyjny.
Gminy mają też możliwości prawne podejmowania licznych innych działań mobilizujących dłużników do podjęcia obsługi swojego zadłużenia – w tym kierowania do zatrudnienia, np. robót publicznych, inicjowania odebrania prawa jazdy oraz zawiadamiania Prokuratury o popełnieniu przestępstwa w trybie znowelizowanego art. 209 kk.
Rodzice też mogą zgłaszać do rejestru
Poza gminami z możliwości mobilizowania dłużników przez rejestry korzystają również osoby prywatne. Dzięki prowadzonej od trzech lat akcji „Odzyskuj alimenty” niepłacącego rodzica można wpisać do rejestru za symboliczną złotówkę.
Zgłoszenie do rejestru dłużników rodzica, który nie poczuwa się do utrzymywania dziecka, to szansa na zmobilizowanie go do zmiany postępowania, bo obecność w rejestrze może mu utrudnić zaciąganie kredytów, pożyczek, zakup telefonu na abonament czy prowadzenie firmy.
- Warto to zrobić szybko, zanim dług wzrośnie do kwot trudnych do wyegzekwowania – radzi Sławomir Grzelczak, wiceprezes zarządu BIK.
Prognozy nie rysują się optymistycznie – zmiany społeczno-obyczajowe powodują, że rośnie liczba rozwodów, obniża się wiek osób zobowiązanych do alimentacji i wzrastają kwoty orzekanych alimentów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl