Jak pisze czwartkowa "Rzeczpospolita", podwyżki to efekt nowelizacji ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym.
Stawki były niezmienione od kilkunastu lat, dlatego miasta domagały się zmian. I od września wprowadzają je w życie. W Krakowie na przykład pierwsza godzina będzie kosztować 6 zł w ścisłym centrum. Pozostałe strefy to 5 i 4 zł za godzinę.
A miejska spółka transportowa chciała, by w strefie najbliżej centrum stawk i wynosiły 8 zł za pierwszą, 9,60 zł za drugą i 11,40 zł za trzecią godzinę. Kierowcy jednak protestowali, dlatego władze zdecydowały się ustąpić.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
W Katowicach na przykład decyzja zostanie podjęta na wrześniowej sesji rady miejskiej, a podwyżki mają zacząć obowiązywać jeszcze jesienią.
O około 10 proc. zdrożeje parkowanie w Gdańsku (z 3 na 3,30 zł za pierwszą godzinę).
Wyższe ceny w centrach miast mają za zadanie ograniczyć liczbę samochodów. Władze chcą zachęcić mieszkańców do tego, by samochody zostawiali na obrzeżach miast i przesiadali się do komunikacji miejskiej.
Przesyłka z sądu bez tajemnic. RPO zabrał głos
W tym celu powstaje coraz więcej parkingów "Park and Ride". W Warszawie jest ich już 16, a można na nich zostawić ponad 4,6 tys. samochodów. Dodatkowe parkingi budują też we Wrocławiu czy Poznaniu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl