- To temat zawsze trudny, a w tym roku szczególnie, ze względu na wysoką inflację w Polsce - mówi "Rz" Łukasz Bernatowicz, wiceprezes Business Centre Club. Rozmowy będą się odbywać na forum Rady Dialogu Społecznego.
Rząd szacuje, że w całym 2022 r. inflacja może wynieść średnio ponad 9 proc. W ocenie ekonomistów będzie to o 2-3 pkt. proc. więcej. "To powoduje presję na podwyżki płac także ze strony pracowników budżetówki. Tym bardziej, że zakładany na ten rok wskaźnik wzrostu tzw. kwoty bazowej w sferze budżetowej to 4,4 proc., a więc dużo poniżej tempa wzrostu cen" - czytamy w dzienniku.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Niektórzy pracownicy budżetówki mogą liczyć na spore podwyżki
Gazeta przypomina, że nawet lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zaproponował, by płace w budżetówce wzrosły o 20 proc. Z kolei resort zdrowia wylicza, że na mocy nowej ustawy najniższe zasadnicze wynagrodzenie w ochronie zdrowia wzrośnie od 17 do 41 proc., w zależności od grupy, a średnio będzie to wzrost w wysokości 30 proc.
Z jednej strony, pracownikom sfery budżetowej, jak wszystkim, należy się jakieś wyrównanie w związku z inflacją. Z drugiej strony, patrząc na sytuację budżetową, nie wydaje mi się, by rząd zdecydował się na inflacyjną waloryzację jednym wskaźnikiem dla wszystkich. Zresztą, moim zdaniem, należałoby jednak podchodzić do kwestii podwyżek indywidualnie, podnosić wynagrodzenia w tych obszarach i zawodach, które odstają od reszty lub sytuacji rynkowej – ocenia Mariusz Zielonka, ekspert Konfederacji Lewiatan, cytowany przez "Rz".
Ile zarabia się w budżetówce?
Bernatowicz z BCC przyznaje, że "budżetówka jest w ciężkiej sytuacji". Wskazuje jednak na drugą stronę medalu. - Ale nie możemy zapomnieć, że duże podwyżki przyczyniają się do wzrostu inflacji, pracownicy znowu żądają podwyżek i wpadamy w zamknięte koło. To nie jest dobra droga do walki z inflacją. Poza tym, budżet państwa już i tak staje się bardzo napięty - dodaje.
Gazeta przypomina dane GUS, zgodnie z którymi w 2021 r. w sferze budżetowej pracowało 1,6 mln osób, w tym oprócz urzędników także nauczyciele i pracownicy sektora ochrony zdrowia. Średnia płaca wynosiła około 5,95 tys. zł brutto. Pensje pracowników budżetówki kosztują budżet państwa około 114 mld zł rocznie. "Każdy więc wzrost o 5 proc. to 5,7 mld zł dodatkowych wydatków, a o 10 proc. – 11,4 mld zł" - czytamy.