To koniec konfliktu na linii PGNiG-Gazprom. Rosyjski koncern bowiem zadeklarował, że uszanuje wyrok Trybunału Arbitrażowego i będzie naliczać polskiej stronie dostawy gazu zgodnie z warunkami cenowymi kontraktu jamalskiego - podaje Polska Agencja Prasowa.
"W związku z otrzymanymi od Gazpromu fakturami za dostawy gazu w marcu 2020 r. i w pierwszej połowie kwietnia 2020 r., które zostały wystawione przez Gazprom z pominięciem nowych warunków cenowych kontraktu jamalskiego, ustalonych w wyroku, PGNiG wezwało Gazprom do niezwłocznego (nie później niż do dnia 23 kwietnia 2020 r.) skorygowania faktur pod rygorem uznania przez PGNiG, że Gazprom celowo nie stosuje się do postanowień wyroku" - czytamy w komunikacie.
Jednak koncern z Rosji nie dochował terminu nałożonego przez PGNiG. Dlatego też polska spółka zdecydowała się opłacić faktury zgodnie z nowymi warunkami cenowymi kontraktu jamalskiego.
Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie orzekł niższą cenę gazu z Gazpromu dla PGNiG pod koniec marca. Według wstępnych wyliczeń spółki polskiej, Gazprom powinien zwrócić jej 1,5 mld dolarów.
"Zastosowanie zmienionej formuły cenowej będzie oznaczać dla PGNiG zasadniczą poprawę warunków prowadzenia działalności handlowej dzięki większej spójności pomiędzy indeksacją cen wpływających na koszt pozyskania gazu z importu, a rynkową polityką cenową sprzedaży gazu" - informowała PGNiG w raporcie giełdowym.
Zgodnie z zapisami kontraktu jamalskiego oraz wyrokiem końcowym, nowa cena kontraktowa ustalona przez Trybunał Arbitrażowy dotyczy dostaw gazu od 1 listopada 2014 roku, czyli od daty złożenia przez PGNiG wniosku o renegocjację ceny kontraktowej.
- Trybunał Arbitrażowy uznał argumenty PGNiG i tym samym potwierdził, że cena gazu w kontrakcie jamalskim była nierynkowa i zawyżona - powiedział Jerzy Kwieciński, prezes PGNiG.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl