Nie milkną echa związane z publikacją "Gazety Wyborczej" dotyczącej mieszkania Joachima Brudzińskiego. Dziennik podał, że remont prywatnego lokalu europosła Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie miał być prowadzony z zaangażowaniem państwowego Polskiego Holdingu Hotelowego oraz jednej z pracownic spółki. PHH wydał oświadczenie, w którym odniósł się do artykułu.
PHH: nasi pracownicy nie remontowali mieszkania Brudzińskiego
Państwowa firma podkreśliła w nim, że "nie uczestniczyła w remoncie mieszkania europosła Brudzińskiego ani też nie finansowała go w jakikolwiek sposób – bezpośrednio lub pośrednio". Dodała też, że żaden z jej pracowników nie był zaangażowany w to przedsięwzięcie w ramach świadczenia pracy na rzecz PHH.
To samo tyczy się również podwykonawców i kontrahentów firmy. Spółka zapewniła, że nie rekomendowała żadnemu ze swoich partnerów kontraktu u polityka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z wewnętrznych ustaleń PHH wynika, że jedyną osobą związaną z PHH, a zarazem prywatnie i incydentalnie zaangażowaną w remont mieszkania p. Brudzińskiego, była Pani Agnieszka Łebska. Jej zaangażowanie nie było – wbrew sugestiom wskazanych mediów – efektem polecenia służbowego ze strony prezesa zarządu PHH lub jakiegokolwiek innego pracownika PHH, a zostało podjęte z własnej inicjatywy i miało charakter konsultacji, wykonywanych poza czasem pracy, bez uszczerbku dla wykonywania pracowniczych obowiązków w spółce PHH – podkreślił Polski Holding Hotelowy w komunikacie.
Sprawa w prokuraturze
Hotelowy gigant podkreślił zarazem, że informacje, które posłużyły "GW" do napisania artykułu, "pochodzą od byłego pracownika PHH, wobec którego prowadzone jest obecnie postępowanie prokuratorskie w związku z nękaniem i grożeniem pracownikom spółki".
Spółka zgłosiła również zawiadomienie do prokuratury w związku z prawdopodobieństwem fałszowania dokumentów przez tegoż byłego pracownika PHH – stwierdziła firma.
Do sądu zdecydował się też wystąpić Joachim Brudziński. Europoseł PiS oświadczył, że wystosował już w sprawie zawiadomienie przedsądowe wobec autora artykułu. Podkreślił zarazem, że trzy tezy płynące z tekstu są fałszywe. Chodzi o: korzystanie z publicznych pieniędzy do remontu; pracę osób zatrudnionych przez PHH przy remoncie mieszkania i wątpliwości dotyczące majątku. "GW" pisała, że wartość nieruchomości, które w ostatnich latach nabył polityk, ma przekraczać wysokość jego dochodów w tym czasie.
"Gazeta Wyborcza" o remoncie mieszkania europosła
Przed kilkoma dniami "GW" upubliczniła fragmenty korespondencji e-mailowej między Joachimem Brudzińskim, prezesem PHH Georghe'em Cristescu (jego sylwetkę opisywaliśmy w money.pl) i dyrektorką ds. technicznych PHH Agnieszką Łebską oraz szefem jednej z firm, która miała przeprowadzać remont w 132-metrowym mieszkaniu polityka w centrum stolicy przy ul. Fabrycznej.
Ze wspomnianych e-maili ma też wynikać, że Joachim Brudziński pomagał Georghe'owi Cristescu w otrzymaniu polskiego obywatelstwa, gdy był wicemarszałkiem Sejmu. Przedsiębiorca jest bowiem pochodzenia rumuńskiego.
Ani Georghe Cristescu, ani Agnieszka Łebska nie chcieli rozmawiać z "Gazetą Wyborczą". Do sprawy odniósł się za to Joachim Brudziński. "I wszystkiemu zaprzeczył, grożąc procesem" – napisał dziennik. Zaprzeczył też, że pomagał w uzyskaniu polskiego obywatelstwa. Już po publikacji "GW" polityk wydał jeszcze jedno oświadczenie.
Twierdzenie, na podstawie maili publikowanych przez ruski portal, czy też wykradzionych przez byłego pracownika, że rozmowa i konsultacje w sprawie prywatnego remontu jest tożsama z korzystania z publicznych pieniędzy (państwowy remont mieszkania Brudzińskiego), jest niczym innym, jak brudną, wyssaną z chorej nienawiści manipulacją – napisał Joachim Brudziński.
Oświadczenie PHH. "Korespondencja ma charakter prywatny"
Po publikacji oświadczenie wydał również Polski Holding Hotelowy. Czytamy w nim, że "spółka nie brała udziału w żadnych konsultacjach, ani nie partycypowała finansowo w żadnych działaniach" opisywanych przez "GW".
Korespondencja przytoczona w artykule ma charakter prywatny i nie ma nic wspólnego z działaniami spółki PHH – czytamy.
Polski Holding Hotelowy zapowiedział "podjęcie odpowiednich działań prawnych" wobec "Gazety Wyborczej".