Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Pierwsi zwolnieni mają nową pracę. Szef PKP Cargo zabiera głos

14
Podziel się:

Pierwsze osoby znalazły nową pracę na podstawie listów intencyjnych, które PKP Cargo podpisało z 17 innymi firmami – poinformował p.o. prezesa spółki Marcin Wojewódka. PKP Cargo podało, że procesem zwolnień objęto 2515 pracowników, a kolejne ponad 1200 osób odeszło z firmy w inny sposób.

Pierwsi zwolnieni mają nową pracę. Szef PKP Cargo zabiera głos
Pierwsi zwolnieni mają nową pracę. Szef PKP Cargo zabiera głos (Adobe Stock, Sven Kreutzer, Wirestock Creators)

- Mamy już pierwsze informacje o zatrudnieniach, bo część osób odchodziło od nas z końcem września. Od jednego z naszych kontrahentów w zeszłym tygodniu otrzymaliśmy informację, że już pięciu naszych pracowników podjęło tam pracę – powiedział Polskiej Agencji Prasowej Wojewódka, który był gościem Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie. Dodał, że chodzi o jedną ze spółek remontowych, ale nie zdradził jej nazwy.

Zaznaczył jednak, że zdecydowana większość pracowników z PKP Cargo odchodzi z końcem października, co oznacza, że na dokładniejsze statystyki jest jeszcze za wcześnie. Dodał, że w ramach procesu zwolnień PKP Cargo rozstanie się z grupą łącznie prawie 3800 pracowników.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tajemnica "cudu na Orlenie". Obajtek: była awaria za awarią

Odchodzi ponad 3,7 tys. osób

Jak poinformowało PAP PKP Cargo, procesem zwolnień objęto 2515 pracowników, a kolejne ponad 1200 osób odeszło z firmy w inny sposób (np. w ramach odejść dobrowolnych). Początkowo w ramach zwolnień grupowych spółka planowała rozstać się z 4142 pracownikami.

- Są to listy intencyjne, które mówią o tym, że będziemy aktywnie pomagali pracownikom, którzy od nas odchodzą w znalezieniu pracy u nowych pracodawców. Ułatwiamy naszym pracownikom szybkie podjęcie pracy, zrekrutowanie się na te stanowiska, które dzisiaj w ofercie ma np. PKP Intercity, PKP PLK lub Polregio – wyjaśnił p.o. prezesa spółki.

Dodał, że te podmioty poszukują np. maszynistów, osób z zaplecza technicznego oraz innych pracowników. Dodał, że PKP Cargo organizuje dni otwarte, w ramach których pomaga odchodzącym pracownikom m.in. przygotować potrzebne dokumenty oraz CV. Zaznaczył przy tym, że dany pracownik musi jednak mieć zarówno chęć podjęcia pracy u innego pracodawcy, jak i posiadać odpowiednie kwalifikacje i kompetencje na dane stanowisko.

Listy intencyjne z 17 firmami

Szef PKP Cargo przypomniał, że firma podpisała listy intencyjne z kilkunastoma firmami. - Jest to 17 firm, bardzo dużych, ważnych, znanych podmiotów: z rynku kolejowego, takich jak PKP Intercity, PKP PLK, ale też budowlanych, np. Budimex oraz firm prywatnych, budujących np. tabor, m.in. PESA, Stadler, Alstom – wyliczył Wojewódka.

PKP Cargo poinformowało również PAP, że dni otwarte są organizowane w grupie od miesiąca. Pierwsze takie wydarzenie odbyło się 19 września. Do tej pory było 11 dni otwartych, m.in. w Warszawie, Gdyni, Bydgoszczy, Katowicach i Krakowie.

25 lipca sąd rejonowy w Warszawie otworzył postępowanie restrukturyzacyjne PKP Cargo, w którym postanowił otworzyć postępowanie sanacyjne dłużnika - PKP Cargo. Dzień wcześniej zarząd PKP Cargo zdecydował o przeprowadzeniu zwolnień grupowych, obejmujących do 30 proc. zatrudnionych w różnych grupach zawodowych.

PKP Cargo jest największym kolejowym przewoźnikiem towarowym w Polsce. Grupa PKP Cargo oferuje usługi logistyczne, łącząc transport kolejowy, samochodowy oraz morski. Świadczy samodzielne przewozy towarowe na terenie Polski oraz Czech, Słowacji, Niemiec, Austrii, Holandii, Węgier, Litwy i Słowenii. Największym pojedynczym akcjonariuszem PKP Cargo jest spółka PKP SA, która ma 33,01 proc. akcji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(14)
WYRÓŻNIONE
buhaha
2 miesiące temu
No i gdzie są ci wszyscy działacze związkowi robiący za bogów w firmie ??!!!!
Kolejarz
2 miesiące temu
Pięknie. Zapewne pan prezes wiele razy już zmieniał firmę. Pracownik z 40 letnim stażem musi się czapkowac i wysłuchiwać o swoich wadach - za stary , brak niektórych uprawnień , sprzęt inny . Nie jest to takie miłe. W Cargo byłem fachowcem a teraz jestem nikim - przylepcem narzuconym od góry. Wszystko dzięki władcą, menadżerom którzy na laptopie kolei widzą.
Spe
2 miesiące temu
Związkowców zwolnili a mieli tak Cię bronić. Tyle lat płaciłeś składki za które oni sobie żyli. Domy budowali a ty kredyt brałeś by zrobić remont w mieszkaniu. I teraz zostaliśmy sami. Bez związków bo oni sami teraz walczą o utrzymanie się w firmie ciebie mają w duupie!! Tak zawsze było w związkach. I to nie ważne w których. Ogólnie we wszystkich tak było..
NAJNOWSZE KOMENTARZE (14)
Emerytowany p...
2 miesiące temu
A gdzie te odprawy dla zwalnianych pracowników?. Jeżeli ktoś nie ma oszczędności i nie dostanie zasiłku dla bezrobotnych (a nie dostanie do czerwca 2025 r.), po 40 latach pracy pozostaje tylko pomoc MOPS-u. Hańba !!!.
Pozorovatel
2 miesiące temu
Cargo ma do wykonania jeszcze tylko 2 zadania: dowieźć kruszywo na dokończenie budowy autostrad i wywieźć drewno z kończących się lasów. Później już można zrezygnować z kolejowego transportu towarów. Zgodnie z zasadą mówiącą, że zły pieniądz wypiera dobry, kosztowny i energochłonny transport drogowy wyprze kolejowy. Żadnego jedwabnego szlaku przez Polskę nie będzie.
janus
2 miesiące temu
Robiłem przez Covebo, kasa zawsze na czas, robota raczej stabilna. Jak ktoś szuka pracy za granicą i nie boi się pracy fizycznej, to Covebo daje radę, warto spróbować
B52
2 miesiące temu
Kolejny lewacki sukces emisja CO2 spadnie o miliony ton
Ja1978
2 miesiące temu
A może policzysz dobrze? Może ten Ktoś zaczął pracę w wieku 20 lat... To jeszcze brakuje do emerytury...