Firma doradcza Kearney na EKG 2024 przedstawiła raport dot. transformacji energetycznej Polski. Jego autorzy twierdzą, że procesowi jest potrzebny lider, jednoczący graczy rynkowych. Taką rolę mógłby odegrać specjalny międzyresortowy zespół rządowy.
Wskazano, że pierwszym krokiem powinno być stworzenie strategii rozwoju sektora energetycznego do 2050 r., w której określone zostanie, gdzie jesteśmy i co chcemy osiągnąć. Minister przemysłu Marzena Czarnecka powiedziała, że rząd rozpoczął już tego typu działania.
- Duża elektrownia atomowa ruszy najpewniej około 2040 r. To data realna. Dotychczas podawany rok 2033 jest niemożliwy do utrzymania - zapowiedziała Marzena Czarnecka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nierealny" plan na elektrownie atomowe w Polsce
Obecna wersja Programu Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) z 2020 r. zakłada budowę dwóch elektrowni jądrowych o łącznej mocy 6-9 GW, z należącą w 100 proc. do Skarbu Państwa spółką PEJ jako inwestorem i operatorem. Jako partnera dla pierwszej elektrowni poprzedni rząd wskazał konsorcjum Westinghouse-Bechtel.
Według wcześniejszych założeń budowa w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino miałaby się zacząć w 2026 r., pierwszy reaktor AP1000 w technologii Westinghouse miałby ruszyć w 2033 r., a kolejne dwa w ciągu następnych trzech lat. Ministerstwo klimatu zapowiedziało zaktualizowanie PPEJ w jeszcze w tym roku.
- Zakładamy, że to jest rok 2040 ostrożnościowo. Proszę pamiętać, że nasi poprzednicy zakładali optymistyczny scenariusz 2032 r., nie mając na tzw. stole nic. Ja jestem realistką i wiemy doskonale, że wszystkie inwestycje tego typu ulegają pewnemu opóźnieniu - powiedziała Czarnecka na Europejskim Kongresie Gospodarczym.
I zaznaczyła: - To samo mówi pan pełnomocnik (rządu - red.) ds. infrastruktury krytycznej pan minister Bando (wiceminister klimatu Maciej Bando - red.) - i ja tylko powtarzam jego informacje. Myślę, że to jest data realna i mająca możliwość wejścia w życie.