Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Konrad Bagiński
Konrad Bagiński
|

Piotrków to nie Sycylia, domu za 1 euro nie dostaniesz. Ale działkę za pół ceny już tak

54
Podziel się:

Wyludniające się miejscowości na różne sposoby walczą o zatrzymanie mieszkańców. Swego czasu głośno było o domach za grosze na Sycylii czy w Chorwacji. Polska też ma swoje oferty, choć nie aż tak atrakcyjne. W Słupsku mieszkanie można kupić za 2 tys. zł za metr, w Piotrkowie Trybunalskim miejskie działki pod budowę da się nabyć za połowę wartości. Jest w tym jeden malutki haczyk.

Piotrków to nie Sycylia, domu za 1 euro nie dostaniesz. Ale działkę za pół ceny już tak
Wyludniające się miasta sprzedają działki budowalne za pół ceny (WP)

Jeszcze 20 lat temu w Piotrkowie Trybunalskim mieszkało grubo ponad 80 tysięcy ludzi. Dziś jest ich ok. 72 tysięcy. Miasto po prostu się wyludnia. To nie jest problem tylko i wyłącznie Piotrkowa – podobnie dzieje się w większości średniej wielkości miast. Tracą mieszkańców na rzecz metropolii, które coraz bardziej puchną. Bo oferują pracę, pieniądze, wielkomiejskie życie.

Ale tracą też na rzecz gmin ościennych, w których można żyć taniej. Bo przekroczenie granic jednego samorządu może oznaczać o wiele tańsze działki budowlane. W Piotrkowie władze wpadły więc na pomysł, by miejskie działki sprzedawać za pół ceny.

- Prezydent podjął taką inicjatywę, by zachęcić piotrkowian do osiedlania się w granicach miasta. Żeby nie kupowali działek na wsi, ale zostali u nas. Działki miejskie z podłączonymi mediami są sprzedawane w pierwszym przetargu za 100 proc. ceny. Jeśli nikt ich nie kupi, cena spada o połowę i w kolejnym przetargu cena wywoławcza to już 50 proc. pierwotnej – mówi w rozmowie z money.pl Jarosław Bąkowicz, rzecznik piotrkowskiego ratusza.

Zobacz także: 300 mkw. i rachunki za 30 zł miesięcznie. "Pomysł na dom" energooszczędny

Co to oznacza w praktyce? W ostatnim, lipcowym, przetargu działki o powierzchni ok. 1000 metrów kw. każda sprzedawano po cenie wywoławczej 60-65 tysięcy złotych. Mowa o terenie uzbrojonym, z dogodnym dojazdem, objętym planem zagospodarowania (pod budowę jednorodzinną). Wystarczy dostać pozwolenie na budowę i rozpocząć inwestycję. 60 zł za metr kwadratowy to cena bardzo atrakcyjna. W okolicy trudno coś za taką cenę znaleźć, biorąc pod uwagę również gminy ościenne.

- Działki cieszą się naprawdę dużym powodzeniem. Piotrków jesienią będzie organizował już trzecią edycję. Za każdym razem przetargi dotyczą jednego terenu podzielonego na kilka działek, z podłączoną już infrastrukturą – dodaje rzecznik.

W dwóch poprzednich edycjach wystawiono łącznie 10 działek, nabywcy nie znalazła tylko jedna.

- Niektóre poszły za cenę wywoławczą, w przypadku innych mieliśmy małe licytacje. Ceny sięgały maksymalnie 60 proc. ceny pierwotnej – czyli kupujący i tak zaoszczędzili przynajmniej 40 proc. w stosunku do pierwotnej wyceny – mówi nam Bąkowicz.

Jedna, wyjątkowa działka, poszła jednak za ok. 100 tysięcy - 40 tys. więcej od ceny wywoławczej, ale i tak o 20 tysięcy mniej od pierwotnej wyceny.

Działką nie pohandlujesz

Miasto stawia też warunki. W ciągu 2 lat od kupna trzeba rozpocząć budowę, w ciągu 5 lat ją zakończyć. A przez 10 lat działki ani domu nie można sprzedać. Jeśli ktoś nie dotrzyma tych warunków, będzie płacił kary zapisane w umowie.

Czy w Piotrkowie nie obawiają się, że niektórzy mogą specjalnie czekać na obniżkę ceny? Nie – bo jak dowiadujemy się w ratuszu, to rynek weryfikuje atrakcyjność działki. Jeśli ktoś chce kupić dany grunt i mu na nim zależy, to nie będzie czekał, aż jego cena spadnie. Bo ktoś inny może mu ją sprzątnąć spod nosa.

Powstaje też pytanie, czy kilka, kilkanaście działek faktycznie wpłynie na zatrzymanie procesu wyludniania się Piotrkowa

- Na pewno jakoś wpłynie, sprzedaliśmy już 9 działek, szykujemy kolejne 6-7 działek – w bardzo atrakcyjnym miejscu, więc pójdą na pewno. Podejrzewamy, że gdyby nie ten program, te rodziny budowałyby domy za granicami Piotrkowa. I gdzie indziej płaciłyby choćby podatki i opłaty – mówi Jarosław Bąkowicz.

Kilka lat temu miasto uruchomiło też inny program, w którym można było kupić działkę nawet za ćwierć ceny – wtedy jednak mowa była o użytkowaniu wieczystym. To pojęcie zniknęło jednak z polskiego prawa, teraz mowa więc o pełnej własności.

Podobne programy wdrażają też inne miasta. W Gorzowie Wielkopolskim w ten sposób sprzedano już kilkadziesiąt działek, miasto ciągle dorzuca nowe. Jeśli nie znajdą nabywcy w pierwszym przetargu, cena spada o połowę. Najtańsze grunty w Gorzowie sprzedawano za niewiele ponad 20 tysięcy złotych (mowa o kilkusetmetrowych działkach).

Z kolei w Słupsku - mieście niegdyś stutysięcznym, dziś zamieszkiwanym przez niecałe 85 tys. osób – tanieją mieszkania komunalne. Mowa o tych, które do tej pory nie znalazły nabywcy. Ceny kilku wystawionych właśnie na sprzedaż lokali oscylują wokół 2-2,5 tysiąca złotych za metr kwadratowy. Trzeba zaznaczyć, że wymagają one kapitalnego remontu. Miasto ma jednak plan pozbywania się miejskich lokali – szczególnie tych, które są we wspólnotach mieszkaniowych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(54)
WYRÓŻNIONE
Patologia
3 lata temu
Umnie na wsi co drugi dom pusty.a ceny mieszkań rosną? Nie widzicie tej obłudy i banki soekulacyjnej? I na dodatek dzieci się nie rodza
Hrystrk
3 lata temu
Szczecin przymyka oko na najemców komunalnych mieszkań, długi ich wynoszą już 200 milionów .najlepiej być w Polsce lumpem zasiłkowym, lekarz za free, komunalne za free, paczki dla dzieci,obiady w szkole free bo biedny, 500 plus, wyprawka,mops,MOPR,ciuchy z PCK,tablet nowy ze szkoły.zycie jest piekne
A..
3 lata temu
A lud jak był głupi, tak jest głupi. Przecież chodzi o to, żeby legalnie, za pół ceny mogli kupić Ci, co mieli kupić.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (54)
adaM
3 lata temu
Kupujta ludzie bo Objatek wszystko wykupi.
Kuba
3 lata temu
Wiekszosc konentujacych zachecam najpierw do refleksji, potem do wpisu. To jest dobra inicjatywa i brakuje jej w innych miastach. Przewaznie wyglada to tak, ze jakis cwaniak ze znajomosciami kupuje grunt od rolnika i czesto w dziwnych okolicznosciach zmienia plan zagospodarowania i przeksztalca w dzialki budowlane. Jezeli robi to miasto, to super, kasa wpada do budzetu. Po drugie, brakuje dzialek w wielu mniejszych miejscowosciach. Pochodze z 13 tys. miasteczka i tu pare lat temu dzialki 4 ary szly po 100 tys., szly, bo ich juz nie ma! Teraz wioski obok, dzialki po 100 tys. Zwiekszyc podaż a nie popyt jak planuje rzad, tak sie rozwiaze problemy mieszkaniowe w Polsce.
senior
3 lata temu
a pozniej przyjdzie Cosa Nostra ! Sycylia to mafia, bezwzgledna i zabojcza !
luzak
3 lata temu
dliczta jeszcze wat 23% do ceny
Katolik
3 lata temu
Obnizcie ceny mediow (smieci, wod-kan), wprowadzcie oplate za kazdy wjazd do miasta np. 1 zł... i juz nikt nie bedzie chcial migrowac z miasta na wies
...
Następna strona