"Drożyzna rządu Tuska" - wokół tego hasła Prawo i Sprawiedliwość zorganizowało w poniedziałek konferencję prasową. Opozycja użyła swoistej symboliki. Szef klubu PiS zademonstrował na konferencji sejf pancerny. Po jego otwarciu ukazała się kostka masła.
PiS: Masło "za dychę" symbolem drożyzny rządu Tuska
- Mamy masło za "dychę". To symbol drożyzny pod rządami koalicji 13 grudnia, pod rządami Donalda Tuska - powiedział szef klubu PiS. - Przedstawiamy też rozwiązania dobre dla Polski. W czerwcu złożyliśmy projekt obywatelski dotyczący tzw. tarczy obywatelskiej. Niestety, nie został przyjęty. Ponowimy go jako projekt poselski - zaznaczał Błaszczak.
A prezes Jarosław Kaczyński dowodził, że ta sytuacja jest skutkiem nieudolności obecnie rządzących. - Ta drożyzna nie jest wynikiem obiektywnej sytuacji, jest wynikiem polityki skrajnie nieporadnej. Ta formacja nie potrafi rządzić. To także wynik przeświadczenia, że jeśli się ma przewagę medialną, jeśli używa się prokuratury, służb specjalnych, to na obywateli można nie zważać - oceniał na konferencji Jarosław Kaczyński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksperci wyjaśniali w rozmowie z money.pl, że wzrost cen masła jest zjawiskiem szerszym, niż wynikałoby to z decyzji politycznych. "Piekarze w Europie zapowiadają drogie świąteczne wypieki. Przyczyny: mniejsza podaż mleka z powodu suszy i chorób - w Polsce wykryto właśnie pierwszy przypadek choroby niebieskiego języka"- dowodzi Aleksandra Majda, wiceszefowa stowarzyszenia ESG Impact Network. Podkreśla także kwestię stresu cieplnego odczuwanego przez bydło latem, którego nie rekompensuje zima - przez osłabienie krów, ale i wspomniane choroby. Do tego dochodzą ceny energii i transportu, a z racji relatywnie drogiego prądu w Polsce i ten czynnik wpływa na wzrost ceny produktów.
Wiceprezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich Wiesław Żebrowski wyjaśniał: - Mimo dobrych zbiorów kukurydzy paszowej, trzeba uzupełnić dietę krów. One potrzebują traw, sianokiszonek, gdyż są tam inne białka, lepiej pracują ich układy pokarmowe niż na monodiecie. To wszystko zwiększa koszty produkcji mleka i obniża jego rentowność przy obecnych cenach.
Masło za 10 zł kwestią tygodni? Tendencje są jednoznaczne
O skoku cen za kostkę masła głośno jest od września tego roku. Jak pisaliśmy wtedy, na rynku hurtowym w Unii Europejskiej osiągnęły one poziom 8 tys. euro za tonę. Zbliżyły się do poziomu z 2022 r., a konkretnie kryzysu wywołanego wojną na Ukrainie. Na giełdzie EEX przekroczyły zaś niedawno 8,5 tys. euro za tonę, bijąc tym samym rekord.
Najtaniej masło kupimy w dyskontach i marketach, ale i tam ceny 200-gramowej kostki przekraczają 8-9 złotych. - W związku z obserwowanymi trendami, cena 10 zł za kostkę masła jest realna już w pierwszej połowie 2025 roku - przewiduje dr Krzysztof Łuczak, autor raportu Hiper-Com Poland, UCE RESEARCH i Grupy BLIX. Jak wynika z analizy, klienci nie mogą też liczyć na promocje. Natomiast w ostatnim czasie widać coraz większe wzrosty cen masła. W połowie listopada wyniósł on 31,8 proc. rok do roku.
"Maślana" drożyzna odczuwalna jest nie tylko nad Wisłą. W Rosji cena kostki masła wzrosła od grudnia ubiegłego roku średnio o 25,7 proc. Czeski urząd statystyczny podał, że ceny tamtejszego masła przeskoczyły rekordowy poziom z 2022 r.