Wiceminister finansów Artur Soboń na piątkowej konferencji prasowej zapewniał, że Polska jest w dobrej sytuacji fiskalnej. Z jego ust i towarzyszących mu polityków z obozu władzy padło kilka mocnych słów. Stwierdził, że mówienie o fatalnym stanie polskich finansów i braku pieniędzy to "kłamstwo założycielskie" koalicji, która szykuje się do przejęcia władzy.
To kolejna odsłona dyskusji, która toczy się od momentu wyborów. Na jaw wyszło kilka niepokojących danych na temat finansów państwa, w tym słynna już "dziura Morawieckiego", czyli tzw. luka VAT, która według ekspertów rośnie od 2021 r.
Ponadto dopiero po wyborach parlamentarnych Ministerstwo Finansów upubliczniło dane o deficycie budżetowym za wrzesień. Wynika z niego, że "dziura" wzrosła o 18 mld zł do kwoty ok. 35 mld zł. Takie "skoki" w ostatnich latach się nie zdarzały.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS broni stanu finansów państwa
W związku z tym opozycja stawia obecnemu rządowi konkretne zarzuty o stanie finansów państwa, a PiS od tygodni je zdecydowanie odpiera. Zapewnia, że są pieniądze na wydatki socjalne, a bałagan w finansach publicznych widzą tylko politycy opozycji i "szarlatani ekonomiczni".
- W sytuacji, w której jest Polska, w sytuacji stabilnej i dobrej fiskalnie, gdy możemy ze spokojem planować wydatki, nasza opozycja uznała, że temat długu publicznego i bieżącego deficytu, to są kwestie, które będą odgrywały pierwszoplanową rolę przed pierwszym posiedzeniem Sejmu - mówił w piątek wiceminister Artur Soboń.
- Wbrew temu co mówią banki, instytucje finansowe, agencje ratingowe dziś opozycja próbuje przedstawić sytuację fiskalną Polski jako złą. A z ocen najważniejszych agencji ratingowych wynika, że polska sytuacja fiskalna jest na poziomie stabilnym, a dług jest utrzymywany w ryzach - dodał.
"Wielkie oszustwo"
Kłamstwo o złej sytuacji budżetowej Polski ma być usprawiedliwieniem dla zaniechania realizacji zobowiązań wyborczych naszych konkurentów - ocenił Artur Soboń.
- Dzisiaj jesteśmy świadkami próby budowy nowej koalicji na wielkim oszustwie wobec Polaków. Oszustwie, które nazywa się: wysoki deficyt, wysoki dług - dodał wiceszef MF. Mówił, że prezentowane przez obecną opozycję "wszystkie te raporty i rzekome odkrycia sytuacji finansowej Polski są funta kłaków warte".
- Polskie finanse są w dobrym, naprawdę dobrym stanie. Są prowadzone w sposób bardzo odpowiedzialny. Najlepszym potwierdzeniem są te wszystkie dane, które spływają do nas. Nie od polityków, ale od tych, którzy rzeczywiście najlepiej się na tym znają - mówił natomiast poseł PiS Andrzej Kosztowniak.
Jaki jest stan finansów państwa?
Na to pytanie odpowiada tzw. notyfikacja fiskalna, którą rząd wysłał w październiku do Komisji Europejskiej. Wynika z niej, że prawdziwa skala "dziury" w finansach publicznych wynosi 192 mld zł, a nie 92 mld zł. Tym samym Polska zaraz po Słowacji ma mieć najwyższy deficyt w całej Unii Europejskiej.
W ostatnich dniach na stronach internetowych Eurostatu ukazały się jesienne notyfikacje fiskalne krajów członkowskich UE. Wśród nich także zweryfikowana przez Eurostat notyfikacja fiskalna wysłana przez Polskę. To, co jest uderzające w tej notyfikacji, to przede wszystkim wysoki wzrost deficytu podsektora centralnego, obejmującego budżet państwa i fundusze wyprowadzone z budżetu (o których piszemy w money.pl m.in. TUTAJ). Ma on wzrosnąć do aż 158,4 mld zł - komentował w rozmowie z money.pl Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej.
Jak wyliczył, to więcej o ponad 16 mld niż było raportowane przez Polskę w kwietniu. Gorzej pod tym względem było tylko w 2020 r., naznaczonym pandemią. Jednak wtedy uruchomiono m.in. tarczę antykryzysową, zasilając firmy miliardami złotych z obawy przed utratą miejsc pracy.