Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Marcin Walków
Marcin Walków
|
aktualizacja

PiS strzelił sobie w stopę? Decyzja ws. Lotniska Chopina może mu się odbić czkawką

272
Podziel się:

PiS zrezygnował z podziału ruchu między lotniskami na Mazowszu. Stwierdził, że po pandemii nie ma takiej potrzeby. Dziś Lotnisko Chopina przyznaje: przepustowość rzeczywiście wyczerpuje się. Szybciej niż przewidywano. Tanie linie lotnicze ostrzegają: to grozi droższymi biletami.

PiS strzelił sobie w stopę? Decyzja ws. Lotniska Chopina może mu się odbić czkawką
Lotnisko Chopina to największy port lotniczy w Polsce (Getty Images, Artur Widak)

- Przepustowość na Lotnisku Chopina faktycznie się wyczerpuje, zwłaszcza w sezonie letnim. Władze portu wprowadzają rozwiązania, które zapewniają płynność ruchu i sprawną obsługę pasażerską, niemniej zdarzają się momenty, kiedy wykorzystywane jest 100 proc. dostępnych zasobów - przyznaje Piotr Rudzki z biura prasowego Polskich Portów Lotniczych (PPL) w odpowiedzi na pytanie money.pl.

Oznacza to ni mniej ni więcej, że największe lotnisko w Polsce już się zatyka. Wkrótce nie pomieści ani więcej pasażerów, ani więcej połączeń lotniczych. Choć dotyczy to głównie sezonu letniego, to właśnie on jest najważniejszy i dla linii lotniczych, i dla pasażerów. To właśnie w wakacje przewoźnicy zarabiają na resztę roku, zima tradycyjnie była i jest słabsza pod względem popytu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Europa ma problem. "CPK może być lekarstwem"

Ryanair: problemy z przepustowością to droższe bilety

Czym to grozi? Mówił o tym Michał Kaczmarzyk, szef Ryanaira w Polsce. - Jeśli nic nie zrobią, to za rok lub dwa dalszy wzrost w Warszawie zostanie zablokowany. Popyt na latanie pozostanie duży, ale nie będzie możliwości odpowiadania na niego kolejnymi połączeniami. I co się wtedy stanie? Ceny pójdą w górę. Kto na tym ucierpi? Pasażerowie, bo za bilety z Warszawy będą płacić jak za zboże - stwierdził.

O przepustowości lotniska decydują tzw. sloty, czyli prawa do wykonywania startów i lądowań w określonych godzinach. LOT konkuruje o nie z innymi tradycyjnymi liniami lotniczymi, takimi jak Lufthansa, Air France czy Emirates, ale też tanimi przewoźnikami - Ryanair i Wizz Air - i liniami czarterowymi. Przydziela je niezależny koordynator, brytyjska firma ACL.

Właściciel Lotniska Chopina, czyli PPL, kupił upadły port lotniczy Radom-Sadków i za 800 mln zł zbudował tam nowe lotnisko. Po co? By tanie linie lotnicze i czartery zaczęły latać właśnie stamtąd, zwalniając miejsce i sloty w stołecznym porcie dla LOT-u.

Jakie rozwiązanie ma PPL, by uwolnić więcej przepustowości na Lotnisku Chopina? - Najlepszym rozwiązaniem dla linii niskokosztowych i czarterowych, aby mogły rozwijać się w rejonie województwa mazowieckiego, jest skorzystanie z oferty Lotniska Warszawa-Radom - stwierdza Piotr Rudzki. Jest tylko jeden problem. Tanie linie lotnicze nie chcą latać z Radomia.

Podział ruchu na Mazowszu. PiS: nie jest potrzebny

Jedyną opcją, aby zmusić przewoźników do przeniesienia się do Radomia, była procedura tzw. administracyjnego podziału ruchu lotniczego na Mazowszu. Rozważano ją od kilku lat. Ale w lutym 2022 r. PiS ogłosił, że administracyjnego podziału ruchu nie będzie.

- Znajdujemy się w dołku pod względem liczby pasażerów i operacji. Stąd odejście od dwóch działań planowanych: inwestowania w rozbudowę Lotniska Chopina oraz administracyjnego podziału ruchu na Mazowszu. Jednym z warunków jest wyczerpywanie się przepustowości, z czym nie będziemy mieć do czynienia. Kontynuujemy budowę CPK i rozbudowę portu Radom-Sadków - powiedział wówczas Marcin Horała, pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Dziś już wiadomo, że ruch lotniczy odbudowuje się znacznie szybciej niż przewidywano, i to mimo kolejnego kryzysu w postaci wojny w Ukrainie. Problem zapychającego się Lotniska Chopina szybko powrócił. Spytaliśmy wiceministra Horałę, czy jego zdaniem, rezygnacja z administracyjnego podziału ruchu była błędem.

- To nie była kwestia wycofania się z tej procedury, ale antycypacji tego, że pandemia opóźniła rozwój rynku lotniczego o co najmniej kilka lat i oddaliła widmo tego, że przepustowość Lotniska Chopina wyczerpie się już na kilka lat przed otwarciem Centralnego Portu Komunikacyjnego - mówi dziś money.pl Marcin Horała.

PiS cały czas podtrzymuje, że budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego dobiegnie końca w 2027 r. Pierwsze samoloty mają wystartować w 2028 r. Nie wyklucza jednak, że może dojść do opóźnień. Czy ma plan B dla zatkanego Lotniska Chopina? Marcin Horała zostawia furtkę otwartą.

- Trudno jest uzyskać zgodę Komisji Europejskiej na administracyjny podział ruchu, a bez wykazania, że przepustowość się wyczerpała, nie ma o tym mowy. Jeśli rzeczywiście przepustowość Lotniska Chopina wyczerpie się, będą spełnione przesłanki, to wystąpimy o administracyjny podział ruchu lotniczego na Mazowszu. Nie jest to procedura, która trwa kilka lat - zapewnia wiceminister.

Zakaz lotów nocą. Otwarcie puszki Pandory?

Szef Ryanaira w Polsce wskazał na jeszcze jedną możliwość. To rezygnacja z tzw. core night, czyli zakazu startów i lądowań w godzinach nocnych. Ten na Lotnisku Chopina obowiązuje w godz. 23.30-4.30 ze względu na ograniczenia hałasowe. Nocne sloty mogłyby być atrakcyjne m.in. dla linii czarterowych i cargo.

- Rezygnacja z ograniczenia operacji lotniczych w porze nocnej to z kolei otwarcie postępowania środowiskowego i drogi do dochodzenia roszczeń hałasowych. W Warszawie to nie setki milionów a miliardy - i to wydane nie na wzrost przepustowości Lotniska Chopina, a po prostu wydane. Wystarczy spojrzeć na to, co dzieje się w porcie lotniczym w Poznaniu - ostrzega Horała.

Lotnisko Chopina zatyka się

Czy rezygnacja z administracyjnego podziału ruchu i inwestycji na Lotnisku Chopina odbije się PiS-owi czkawką?

- Gdy mówimy o inwestycjach na Lotnisku Chopina, to trzeba mieć na względzie horyzont zwrotu z takich inwestycji, ale także ich sens. Gdyby inwestycja kilkuset milionów złotych czy miliarda w to lotnisko miała rozwiązać jego problemy, pewnie zostałaby podjęta. Ale wydawanie takich pieniędzy tylko po to, aby zaraz inwestować kolejne? - pyta retorycznie pełnomocnik rządu ds. CPK.

- W tej chwili na jednej szali jest ewentualne opóźnienie CPK o rok lub dwa i wówczas perspektywa administracyjnego podziału ruchu. Na drugiej jest wyłożenie nawet miliardów na Lotnisku Chopina, które się nie zwrócą. Tam nie ma nisko wiszących owoców, po które wystarczy sięgnąć bez wysiłku - przekonuje Horała.

Lotnisko w Modlinie również z problemami

W 2022 r. w Modlinie odprawiono 3 mln 126 tys. 428 pasażerów. To wynik lepszy niż w rekordowym przedpandemicznym 2019 r. Co ważne jednak, niemal wszyscy z powyższej liczby pasażerowie to klienci Ryanaira.

Najważniejsze decyzje w spółce zarządzającej lotniskiem w Modlinie wymagają jednomyślności udziałowców. Są nimi: samorząd województwa mazowieckiego, Agencja Mienia Wojskowego, Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" i samorząd Nowego Dworu Mazowieckiego.

Jak wskazał ostatnio w swoim raporcie NIK, to brak porozumienia właścicieli i niekorzystna umowa handlowa z Ryanairem są przyczynami nierentowności i braku rozwoju lotniska Warszawa-Modlin.

"Działania zarządu lotniska w Modlinie były nakierowane na jego rozwój, ale czynnikami hamującymi były niekorzystna umowa z wiodącym przewoźnikiem oraz brak porozumienia wspólników co do finansowania rozwoju – wynika z wystąpienia pokontrolnego Najwyższej Izby Kontroli. Kontrola ta objęła okres od stycznia 2018 r. do 17 lutego 2023 r.

Furgalski: jedyne rozsądne wyjście

Podobne zdanie o rezygnacji z procedury podziału ruchu na Mazowszu ma ekspert.

- Nie była błędem tylko jedynym rozsądnym wyjściem. Wstępne konsultacje pokazały, że jest absolutny sprzeciw przewoźników wobec takiego ruchu, a gdyby do niego doszło to większość z nich wołała przenieść operacje do Modlina i Łodzi, a nie do Radomia, co niszczyłoby przychody PPL - mówi money.pl Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.

Przypomina, że formalnie o podziale ruchu lotniczego na Mazowszu zadecydowałby minister infrastruktury i wystąpił do Komisji Europejskiej po zgodę. Dodaje, że dotychczas taki ruch w ograniczonym zakresie udało się wprowadzić w Paryżu i Amsterdamie.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(272)
WYRÓŻNIONE
Jadzia zGrójc...
rok temu
Dzisiaj w Warszawa-Radom wylądowało 30 wróbli,5 sikorek,16 wron i 7 gołębi. Ruch niemożebny.
Okrutny
rok temu
Sprawa jest prosta. Wystarczy rozbudowac Modlin oraz polaczyc linia kolejowa z Warszawa. Podobnie Lodz i Radom. Jest nawet przygotowany trzyetapowy plan rozbudowy Modlina z docelowa przepustowoscia 17 mln pasazerow, czyli podobna do Okecia.
Frolo
rok temu
Rozbudowywać porty lotnicze w dużych miastach trzeba ale aby to robić trzeba by współpracować z samorządami a tego Jarosław nie umie i nie rozumie. Dlatego rodem z komuny robi się fasadową inwestycje na której partia i koledzy zarobią krocie a efekty mogą nigdy nie nadejść.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (272)
Tomek
12 miesięcy temu
PiS czego się dotknie to spieprzy !!!!
Tuu
rok temu
Przestancie ciavle klamać, nikt wam mie wieży.
Polacy wkurze...
rok temu
NIEMCY POWIĘKSZĄ SWOJE LOTNISKO W BERLINIE DO GRANICY Z POLSKĄ.AŻ DO SZCZECINA.PO CO BUDUJĄ POLACY TYLE TYCH LOTNISK W TEJ CZĘŚCI KRAJU ILE TO KOSZTUJE??
Le Golas
rok temu
Hahaha. Jest nowy blitzkrieg medialny:) PKP IC już się nie spóźnia przez PiS a ten muflon młody Sztur już nie musi biedny siedzieć na podłodze w pociągu. Teraz nowym narzedziem ataku jest od dawna przeladowane lotnisko chopina ktore lezy prawie w centrum Warszawy. Auf wiedersehen lamusy ;)
Tak tylko
rok temu
Tyle niedorzeczności w jednym artykule - czy teraz przed wyborami będą już wszystkie tak wyglądać - naciąganie informacji dla swoich celów. - Masakra. Nie mam zamiaru tłumaczyć co jest nie tak to był portal dla ludzi którzy wiedzieli i znali się a teraz - staczanie się.
...
Następna strona