Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MAB
|
aktualizacja

PiS zada Polakom cztery pytania. Odsłonił wszystkie karty

30
Podziel się:

Znamy już wszystkie pytania, które chce zadać Polakom Prawo i Sprawiedliwość. Od piątku 11 sierpnia do poniedziałku 14 sierpnia - premier Morawiecki, wicepremier Kaczyński, b. premier Szydło i minister Błaszczak ujawniali ich treść. Komentatorzy zwracają uwagę, że są one nie tylko tendencyjne, ale manipulatorskie i skrajnie polityczne.

PiS zada Polakom cztery pytania. Odsłonił wszystkie karty
Ostateczną treść pytań rząd ma przyjąć w drodze formalnej uchwały, po czym skieruje je do Sejmu (PAP)

Przez cztery dni – od piątku do poniedziałku – prominentni (obecni i byli) członkowie rządu PiS prezentowali pytania, które PiS chce zadać Polakom w referendum. Ma się ono odbyć jesienią wraz z wyborami do parlamentu.

Partia rządząca wokół pytań referendalnych zorganizowała specjalną akcję. Codziennie po godzinie 7:00 rano w internecie ukazywało się krótkie wideo z politykami, w którym ujawniali oni jedno z pytań i je uzasadniali.

Ten polityczny spektakl jako pierwszy rozpoczął prezes PiS Jarosław Kaczyński. On zdecydował, że poinformuje Polaków o pytaniu: Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?

W sobotę Polakom ukazała się dawno niewidziana na rodzimej scenie politycznej była premier Beata Szydło, obecnie europosłanka. Przedstawione przez nią pytanie to: Czy jesteś za podwyższeniem wieku emerytalnego wynoszącego w tej chwili 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn?

Treść trzeciego pytania ujawnił w niedzielę premier Mateusz Morawiecki: Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?

Natomiast czwarte pytanie zaprezentował minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. PiS znów wraca w nim do tematu migrantów. Czy popierasz likwidację na bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi? – zapyta Polaków.

W niedzielę premier Morawiecki potwierdził zamiar przeprowadzenia głosowania razem z przypadającymi na jesieni wyborami.

Morze komentarzy. "Pytania są porażające"

Powiedzieć, że na treść pytań spłynęło morze krytyki, to nic nie powiedzieć. Gros komentatorów i obywateli wytykało rządowi, że skrajcie upolitycznia referendum, które w takiej formie – w jakiej przedstawił je PiS, jest raczej plebiscytem politycznym niż narzędziem wspierającym dojrzałą demokrację.

Nawet Orban miał wtedy więcej finezji, pytając – cynicznie – rodaków, czy Węgry powinny przyjmować imigrantów bez zgody parlamentu – pisze w komentarzu dziennikarz money.pl Damian Szymański.

Wojciech Hermeliński, były szef Państwowej Komisji Wyborczej, zadeklarował, że sam nie pobierze karty referendalnej, bo "wstydziłby się zagłosować".

Ja bym tego nawet nie nazwał referendum, to jest rodzaj plebiscytu na zasadzie: czy wolisz być młody i bogaty niż stary i biedny. Pytania są porażające – komentował w TVN24.

– Jak ktoś nie odmówi i weźmie kartę, a nie będzie miał chęci brania udziału w referendum – może ją podrzeć. Wtedy ona nie zostanie zaliczana do frekwencji – powiedział natomiast b. szef PKW w rozmowie z Wirtualną Polską.

"Propozycja pytania o wiek emerytalny jest przede wszystkim populistyczna, szczególnie że obecnie temat ten nie jest przedmiotem dyskusji, a także postulatem żadnej z partii w nadchodzących wyborach, a przynajmniej nie został on dotąd przez nikogo zaprezentowana" – pisze dla money.pl Oskar Sobolewski, założyciel Debaty Emerytalnej, ekspert emerytalny i rynku pracy w HRK.

Czy pytania w takim samym brzmieniu zobaczymy na kartach do głosowania w referendum 15 października? To jeszcze niepewne. Ich ostateczną treść rząd ma przyjąć w drodze formalnej uchwały, po czym skieruje je do Sejmu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(30)
WYRÓŻNIONE
polo
rok temu
Jak budowali płot to nie pytali, a teraz pytają czy rozebrać.
Dxo
rok temu
Przez 8 lat PIS nie widział powodu, żeby pytać społeczeństwo o cokolwiek. Teraz organizują referendalną hucpę z prymitywnymi pytaniami, żeby zmobilizować swój elektorat i wygrać wybory. 2x - NIE dla referendum, NIE dla PIS-u.
Helena
rok temu
Dlaczego dzis w telewizji pisowskiej nie pokazuja obrad sejmu w sprawie referendum boja sie ze ich elektorat dowiedzial by sie prawdy od opozycji
NAJNOWSZE KOMENTARZE (30)
Jastrząb
rok temu
A gdzie pytanie o aborcję jakby było taki to frekwenja była by bardzo wysoka ale go nie ma bo wynik jest oczywisty
47,5% mych za...
rok temu
WSZYSCY powinni poprosić o zapisanie faktu nieodebrania karty referendum. W ten sposób ma ono szanse zostać unieważnione.
ddw
rok temu
Powiedzmy, że to "referendum" będzie wiążące. I że niby kto co ma wprowadzić w życie? Nawet nie ma propozycji przepisów. Dlatego, też jednego dnia wejdą przepisy zgodne z wynikiem referendum, że nie można podwyższyć wieku emerytalnego, a następnego inna ustawa zmieni to, że można. I tyle, wszystko zgodnie z prawem. Do tego zawsze zamiast powdyższać wieku emerytalnego można np. dwukrotnie zwiększyć składkę, łosie
Rządzili
rok temu
DWIE kadencje. Po 8 latch przypomniało się złodziejom, że chcą nam zadać pytania. Bu hahaha bez żartów.
Ello
rok temu
Ale po co ta dyskusja? Przecież Pan Donald Tusk uroczyście obiecał, że unieważnia to referendum. No to chyba jasne.
...
Następna strona