Jak informuje Polska Agencja Prasowa, minister szczególnie liczy na sektor prywatny.
- Zapisane w budżecie 3,7 proc. wydaje się założeniem realistycznym, zwłaszcza w sytuacji, gdy sektor prywatny wciąż będzie napędzał silnik inwestycyjny - powiedziała Jarosińska-Jedynak, cytowana w komunikacie resortu.
Nieco mniej optymistyczni są eksperci. Jak informowaliśmy w money.pl, ekonomiści mBanku prognozują wzrost na poziomie 2,8 proc. - Scenariusz dla gospodarki polskiej będzie mniej optymistyczny niż prognozy dla wzrostu globalnego - mówił Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista mBanku.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
W środę Główny Urząd Statystyczny podał, że wstępny szacunek wzrostu PKB w 2019 roku wyniósł 4 proc. To znacznie mniej niż rok wcześniej, a także mniej niż oczekiwali ekonomiści.
Takiego wyniku może nam pozazdrościć jednak większość krajów. I to pozytyw. Z drugiej strony trzeba przyznać, że jesteśmy w trendzie spadkowym. Jeszcze w 2018 roku gospodarka rosła o 5,1 proc., a więc dynamika była blisko 1 pkt proc. wyższa.
Warto podkreślić, że to dopiero pierwsze, wstępne wyliczenia GUS. Mogą one jeszcze podlegać weryfikacji i mogą się nieco zmienić, zarówno w górę jak i w dół. Wtedy też będą one bardziej szczegółowe.
Co teraz wiemy? Mocniej od PKB wzrosła w 2019 roku wartość dodana w przemyśle (o 4,2 proc.) oraz w handlu (4,7 proc.). Słabiej pod tym względem wypadło budownictwo (2,8 proc.). Popyt krajowy realnie zwiększył się o 3,8 proc.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl