PKP chce włączyć się aktywnie w rynek elektromobilności i planuje uruchomić pilotażowy program car-sharingu samochodów elektrycznych – podaje "Rzeczpospolita". Realizacja projektu ma się rozpocząć jeszcze w tym roku w Trójmieście.
Jak tłumaczył w rozmowie z "Rz" Michał Stilger, rzecznik PKP, dworce miałyby się stać "węzłami przesiadkowymi, łączącymi różne rodzaje transportu". Dlatego też podróżny, który pojedzie pociągiem, będzie mógł zamówić auto, które będzie na niego czekać na docelowym dworcu.
Chociaż program zakłada również możliwość skorzystania z niego przez lokalnych kierowców, to jednak będzie on skierowany stricte do podróżnych wybierających PKP. To dla nich właśnie koleje planują stworzyć system promocji i zniżek.
W celu realizacji nowego programu powstają stacje do ładowania samochodów przy dworcach. Pochwalić się nimi mogą już: Katowice, Katowice Ligota, Częstochowa, Gliwice, Opole Główne, Wrocław Główny, Bydgoszcz Główna i Warszawa Wschodnia. Planowane są stacje przy Gdyni Głównej oraz Gdańsku Wrzeszczu.
Na razie ładowanie na nich aut jest bezpłatne, ale docelowo PKP chce pobierać za korzystanie ze stacji opłatę.
To niejedyne państwowe spółki, które chcą zaangażować się w rynek e-aut, ponieważ budowę stacji ładowania zapowiedział Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Podpisał już w tym celu umowę z Polską Grupą Energetyczną, która dostarczy urządzenia i będzie ich operatorem.
W Polsce obecnie jest niecałe 900 stacji do ładowania samochodów. W 2018 roku zarejestrowano nad Wisłą 637 aut elektrycznych. Chociaż liczba ta nie jest zbyt duża, to jednak tendencja zdecydowanie rośnie – jeszcze w 2010 roku w Polsce zarejestrowano zaledwie 7 takich samochodów. Dla porównania, w Niemczech w pierwszej połowie 2019 roku zarejestrowano ponad 31 tys. samochodów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl