Prezes PiS był gościem "Sygnałów Dnia" w radiowej Jedynce. Mówił o nowych obietnicach wyborczych swojej partii. Chodzi o duże podwyżki minimalnego wynagrodzenia, zapowiedziane w weekend. Od stycznia ma ona wynosić 2600 zł brutto. Dodatkowo pod koniec przyszłego roku płaca minimalna ma skoczyć do 3000 zł, a do końca 2023 roku do 4000 zł. Już we wtorek rząd przyjął projekt rozporządzenia podnoszącego pensję minimalną do kwoty 2600 z w przyszłym roku. Oznacza to wzrost o 350 zł w stosunku do kwoty tegorocznej. Minimalna stawka godzinowa podskoczy z 14,7 zł do 17 zł.
Zarówno ekonomiści, jak i pracodawcy zwracają uwagę, że duże podwyżki minimalnego wynagrodzenia są wyzwaniem dla firm, a także mogą skutkować gwałtownym wzrostem inflacji.
- W Polce w ostatnich latach rzeczywiście dużo się zmieniało - przyznał Jarosław Kaczyński. Zastrzegł jednak, że duże grupy społeczeństwa na tych zmianach nie korzystały. - Kazano czekać na lepsze czasy, które nigdy nie przychodzą. My zmieniamy tę sytuację i chcemy zmieniać ją nadal - mówił. - W tym czteroleciu i kolejnych, jeżeli będziemy rządzili, będziemy kładli największy nacisk na to, żeby dochody społeczeństwa: pracujących, ale także tych, którzy korzystają z innych źródeł, zwiększały się - dodał.
- Są tacy w Polsce i poza Polską, którzy są zainteresowani niskimi płacami. Ale nie jest nimi zainteresowana polska gospodarka - wskazywał. - Działamy w interesie ogromnej większości, a przeciw tym, którzy z tych niskich płac żyli - dodał.
Prezes wyjaśnił, że PiS buduje "polską wersję kraju dobrobytu". - Nie jest to stan, kiedy możemy za kilka lat dopędzić Zachód, np. Niemcy, ale perspektywa jest widoczna - powiedział. - To, co robimy, jest w interesie milionów pracowników, jest w interesie przedsiębiorców, wszystkich dobrych przedsiębiorców i takich, którzy patrzą w przyszłość, i w interesie polskiej gospodarki - wskazał.
Prezes Kaczyński poinformował także, że rozmawiał na temat planowanych przez PiS zmian z prezesem NBP Adamem Glapińskim. - Rozmawiałem z prezesem Narodowego Banku Polskiego i on mi przedstawił pierwsze szacunki, czy to wpłynie źle na gospodarkę. Nic z tych rzeczy - zapewnił.
Na Twitterze zaczęły się już pojawiać pierwsze wpisy dotyczące tej akurat części wypowiedzi Kaczyńskiego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl