Mandaty za przekroczenie prędkości od wtorku zostaną podwojone. W miastach za przekroczenie dozwolonej prędkości o 10 kilometrów na godzinę kary będą zaczynały się od 30 euro - czyli około 137 zł, zamiast dotychczasowych 15 euro.
Za przekroczenie szybkości o 11 - 15 kilometrów na godzinę w terenie miejskim grozi mandatem wysokości 50 euro, podczas gdy dotychczas było to 25 euro. Z kolei przekroczenie szybkości o 16 - 20 km będzie kosztowało 70 euro (wcześniej było 35 euro).
Nawet równowartość 3,6 tys. zł
Kary mają być dotkliwe. Dlatego też podniesiono górny limit, zwłaszcza za łamanie przepisów w obszarach zabudowanych.
Wysokość mandatów stopniowo wzrasta, aż do maksymalnej kwoty 800 euro, a więc równowartości 3,6 tys. zł, dla kierowców przekraczających prędkość o 70 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym. Poprzednio kara za taką jazdę wynosiła 680 euro, czyli około 3,1 tys. zł.
Poza terenem zabudowanym maksymalna wysokość mandatu za to samo wykroczenie związane wzrasta z 600 euro do 700 euro.
Drogie parkowanie
Nie będzie też taryfy ulgowej dla źle parkujących. Zamiast dotychczasowych 15 euro za "ogólne wykroczenie zatrzymania i parkowania" grozi teraz kara do 55 euro.
Parkowanie na chodnikach i ścieżkach rowerowych kosztuje do 110 euro. Za jazdę po ścieżkach rowerowych będzie teraz mandat nawet do 100 euro zamiast 25 euro.
Większe bezpieczeństwo
Bardziej rygorystyczne przepisy mają również na celu lepszą ochronę pieszych i rowerzystów w ruchu drogowym.
Według sondażu przeprowadzonego przez instytut badania opinii publicznej Yougov tylko 30 procent obywateli uważa, że wyższe grzywny dla osób przekraczających prędkość i łamiących przepisy parkingowe zapewnią większe bezpieczeństwo na drogach - 63 procent nie wierzy w to - pisze portal RND.