Według DGP Platforma Obywatelska ma "w tym tygodniu pokazać ekspertyzę w sprawie wyboru prezesa NBP na drugą kadencję". Rzecznik partii Jan Grabiec nie chce informować o szczegółach, ale podkreśla, że "to jest opinia renomowanej kancelarii prawnej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wątpliwości co do wyboru prezesa NBP
Z opinii ma wynikać, że istnieją uzasadnione wątpliwości, czy Adam Glapiński może pełnić funkcję prezesa Narodowego Banku Polskiego, oraz czy decyzje podejmowane przez zarząd NBP są prawomocne.
"Dziennik Gazeta Prawna" pisze, że w "wariancie pozaustawowym w grę wchodzą dwie drogi". "Pierwsza zakłada przyjęcie przez Sejm uchwały unieważniającej wybór Adama Glapińskiego na fotel prezesa NBP. Byłoby to więc działanie podobne do tego, po które sięgnął PiS w poprzedniej kadencji, by zablokować sędziów Trybunału Konstytucyjnego wybranych przez większość PO-PSL" - czytamy.
Według DGP, druga metoda ma być podobna - przed przyjęciem uchwały rządzący złożyliby wniosek do sądu administracyjnego. "To droga dłuższa i niepewna, bo nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jakie będzie rozstrzygnięcie. Ale jeśli nasze wątpliwości zostaną tam podtrzymane, będziemy w zupełnie innych warunkach przyjmować potem uchwałę w Sejmie" - mówi rozmówca "DGP".
Działania wbrew przysiędze?
"Inny sugeruje jeszcze trzecią drogę, tzn. udowodnienie, że Glapiński sprzeniewierzył się przysiędze, którą składał w momencie wyboru na drugą kadencję. Treść tej przysięgi mówi o ścisłym przestrzeganiu konstytucji i innych ustaw, a także o tym, że szef NBP we wszystkich swoich działaniach dążyć będzie do rozwoju gospodarczego Ojczyzny i pomyślności obywateli" - pisze dziennik. "W końcu nawet PiS zarzuca Glapińskiemu, że za późno zareagował na inflację, przez co dziś ludzie mają wyższe raty kredytowe i wyższe ceny w sklepach" – mówi kolejny rozmówca "Dziennika Gazety Prawnej".