Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Marcin Lis
Marcin Lis
|
aktualizacja

Podatki 2020. "Fakturkę?". Od początku roku duże zmiany dla przedsiębiorców

618
Podziel się:

Fakturoza na celowniku. Rząd wypowiedział wojnę powszechnej praktyce wrzucania przez przedsiębiorców "w koszty" wszystkiego, co tylko się da. Samego zjawiska nie zlikwiduje, ale zmiany w sposobie wystawiania paragonów, które wejdą w życie 1 stycznia, powinny je ucywilizować.

Zmiany w sposobie wystawiania faktur już od 1 stycznia 2020 r.
Zmiany w sposobie wystawiania faktur już od 1 stycznia 2020 r. (East News, ARKADIUSZ ZIOLEK)

"Fakturę pan sobie życzy?" - to pytanie, bez którego dziś praktycznie nie da się zatankować samochodu. Polskę opanowała "fakturoza". Nasz kraj stał się bowiem krainą przedsiębiorców, którzy w koszty wpisują, co się da. Czasami aż do przesady – pisał kilka miesięcy temu mój redakcyjny kolega Jakub Ceglarz.

Od 1 stycznia 2020 r. odpowiedzi na pytania o wystawienie faktury częściej będą odmowne. Nie tylko na stacjach benzynowych. Wchodzi w życie bowiem zmiana przepisów, która nakazuje wpisać NIP kupującego na paragon, o ile w przyszłości ma stać się fakturą. Dziś nie jest to konieczne. I korzystają na tym cwaniacy.

Przepisy obowiązujące do 31 grudnia 2019 r. pozwalają bowiem na wystawienie w ciągu tygodnia faktury do każdego paragonu. Jeśli zatem kolega, wujek, matka, brat czy ktokolwiek inny kupi coś i odda paragon znajomemu "przedsiębiorcy", ten może udać się do sklepu i wymienić go na fakturę. A następnie wrzucić w koszty i odzyskać VAT. Oraz obniżyć sobie podatek dochodowy – w końcu zanim go obliczymy od przychodu, musimy odjąć koszty.

Zobacz także: Oglądaj też: Przedsiębiorco, co wiesz o białej liście?

Razem daje to zysk na poziomie około 35 proc. z każdej "fakturki". I właśnie o te pieniądze toczy się gra, co otwarcie przyznaje Ministerstwo Finansów. W uzasadnieniu projektu ustawy zapisano, że jej celem jest walka z powszechnym zjawiskiem uznawania przez przedsiębiorców za koszty każdego możliwego wydatku. Częstokroć poniesionego przez kogoś innego.

Czy zmiana zablokuje takie kombinowanie? Całkowicie nie. Ale z pewnością je utrudni. Jeśli bowiem w chwili zakupu koniecznym będzie podanie numeru NIP firmy, która jest nabywcą, zniknie sens takiego kombinowania. Już w chwili zakupu trzeba będzie podjąć jasną decyzję – czy jest to zakup "na firmę" czy "na osobę prywatną".

W końcu w 2019 r. w Polsce było zarejestrowanych ponad 4 mln firm. Lwia ich część to jednoosobowe działalności oraz małe firmy rodzinne. To wśród nich przede wszystkim kwitł proceder przekazywania sobie "fakturek”.

- Co do zasady samo podanie danych do paragonu nie powinno nastręczać problemów ani sprzedającym (pomijając zmiany systemów), ani kupującym. Zmiana z perspektywy budżetu państwa jest jak najbardziej racjonalna, ponieważ pozwoli częściowo na likwidację procederu wystawiania faktur na podmioty, które nie dokonały zakupu. Spowoduje to zwiększenie wpływów do budżetu zarówno z tytułu podatków dochodowych, jak i z tytułu podatku VAT - ocenia zmianę w rozmowie z money.pl Dariusz Gałązka, doradca podatkowy z Grant Thornton.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

podatki
vat
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(618)
WYRÓŻNIONE
Seba
5 lata temu
Mam firme i biore fv od tego co naprawde biore na firme. Denerwuje mnie przedstawianie przedsiębiorców jako zlo konieczne i oszustów. Mam samochód dostawczi i osobowy w firmie wiadomo od osobowki odlicze tylko 50% vat pytam sie dlaczego jesli w 99% wykorzystuje go do prowadzenia dzialalnosci wiec warto sie zastanowic po której stronie zlodziej a po której poszkodowany
Marek
5 lata temu
Kolega wyjeżdżający kiedyś na stałe do UK powiedział " Dozyjesz niedługo takich czasów w Polsce, kiedy prowadenie małej działalności będzie obarczone większym ryzykiem niż powadzenie działalności przestępczej". Niestety zaczyna się to sprawdzać.
polak
5 lata temu
Koniec z przywilejami posłów i senatorów.Ograniczyć im pensje na wysokość 5 tys na rękę i krótka piłka.To jest słuzba dla państwa a nie zarobek.Tam nikt nikogo na siłę nie wpycha
NAJNOWSZE KOMENTARZE (618)
dd ds
4 lata temu
Co za bzdura. Przecież przedsiębiorcy wrzucają 50% kosztów za samochód.
JaCo
5 lata temu
Ja tam mam kilku kolegów co kupują dyski, pamieci, lapki, telefony i biorą na mnie FV. Wygodne i zawsze ten 1000 zostaje w kieszeni. Urzędnicy czy inne tołatajstwo by te pieniądze przeżarli. Biznes sobie poradzi lepiej. Stosuję to od czasów uszczelniania by z założenia jak najmniej oddać państwu i balansować na niewielkim plusie. Inni znajomi przedsiębiorcy robią podobnie, a nawet jak nie to teraz pilnuję by brać FV nawet te na kilkanaście zł, czego wcześniej nie robili. Na moje oko, rząd więcej straci niż zyska przez te swoje paranoje :)
hydraulik
5 lata temu
Pocałujcie mnie w PIT, robię na czarno
Zdyh
5 lata temu
A mi w DINO powiedzieli, że FV tylko za powyżej 450zł brutto, czy komuś padło na coś czy ja o czymś nie wiem?
eryk
5 lata temu
jak tak dalej będą rządzić i robić super ułatwienia w cudzysłowiu da przedsiębiorców to trzeba będzie zamknąć firmę w Polsce a otworzyć w innym normalnym kraju choćby takim jak Czechy
...
Następna strona