Choć największe pieniądze przepływają przez banki, fundusze inwestycyjne czy zakłady ubezpieczeniowe, to wcale nie one są "sercem polskiej gospodarki". 70 proc. polskiego PKB powstaje w sektorze przedsiębiorstw niefinansowych – zauważa Aleksander Łaszek, główny ekonomista Forum Odpowiedzialnego Rozwoju.
W najnowszej analizie pt. "Ile płacy mamy z pracy?" wyliczył, że w 2017 roku osoba pracująca w sektorze przedsiębiorstw niefinansowych przeciętnie miesięcznie wytwarzała dobra i usługi o wartości 9,7 tys. zł, ale jej wynagrodzenie netto wyniosło tylko 3,1 tys. zł.
Co więc się stało z pozostałymi 6,6 tys. zł?
Obejrzyj: Zarobki nauczycieli. Ekspert tłumaczy, co powinno się zmienić
Podatki, składki, amortyzacja...
Pierwsza sprawa to podatki i inne zobowiązania na rzecz państwa, którymi obłożone są zarówno dochody pracujących, jak i właścicieli.
I tak, łączne miesięczne obciążenie podatkami i składkami w przeliczeniu na jednego pracującego to ponad 4,1 tys. zł. 2,2 tys. zł z tej puli stanowiły podatki dochodowe oraz składki na ubezpieczenie społeczne. Do tego jeszcze należy doliczyć niewliczane do wartości dodanej podatki pośrednie – VAT i akcyzę, które w przeliczeniu na pracującego wyniosły 1,9 tys. zł.
1,7 tys. zł wynosiło wynagrodzenie właścicieli za wniesiony kapitał, poniesione ryzyko oraz sam pomysł na biznes.
Aleksander Łaszek zauważa, że w przypadku spółek kapitałowych ich kapitały własne wynosiły ponad 1,4 biliona złotych. Przy zyskach netto na poziomie 140 mld zł oznacza to, że stopa zwrotu na zainwestowanym kapitale wynosiła około 10 proc.
- W tym samym czasie najbezpieczniejszy polski instrument finansowy – 10-letnie obligacje skarbowe - dawał rocznie zarobić 3,5 proc. Można więc przyjąć, że 3,5 proc. stanowiło wynagrodzenie za udostępniony kapitał, natomiast 6,5 proc. było premią za podjęte ryzyko (firmy bankrutują znacznie częściej niż państwa) oraz pomysł na biznes – czytamy w komunikacie.
Wreszcie, 1,4 tys. zł to amortyzacja, czyli koszty związane ze zużyciem wykorzystanych w produkcji maszyn, urządzeń czy budynków, zaś 1,3 tys. zł pochłaniają pozostałe wydatki nie podlegające odrębnemu opracowaniu, np. zmiana zapasów czy pozostałe podatki i opłaty.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl