Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|
aktualizacja

"Podobno idzie wielki kryzys". Morawiecki tłumaczy, dlaczego zainwestował w obligacje

250
Podziel się:

"Rynki kapitałowe krwawią. Podobno idzie wielki kryzys i recesja. Wielu z Was zastanawia się pewnie, jak zachować się w takiej sytuacji. Jedną z metod na ochronę oszczędności są obligacje" - napisał na platformie X Mateusz Morawiecki. Były premier wytłumaczył także, dlaczego on sam w nie zainwestował.

"Podobno idzie wielki kryzys". Morawiecki tłumaczy, dlaczego zainwestował w obligacje
Mateusz Morawiecki tłumaczy, dlaczego zainwestował w obligacje (GETTY, NurPhoto)

- Dlaczego włożyłem swoje oszczędności w obligacje? Po pierwsze, dlatego że to obligacje polskiego Skarbu Państwa. Jeżeli Polacy kupują polski dług, to mniej musimy zadłużać się za granicą, bo ten, kto trzyma polski dług, trzyma Polaków w garści - tłumaczy Mateusz Morawiecki na nagraniu wideo zamieszczonym w serwisie X.

- Po drugie, bo dają dobrą stopę zwrotu. Oprocentowanie polskich obligacji potrafi być nawet lepsze niż najlepszych lokat w bankach. I po trzecie, jako premier nie miałem czasu na bycie aktywnym inwestorem. Teraz zresztą też nie mam. Nie przypadkiem na rynkach finansowych inwestycje w obligacje uznawane są za inwestycje praktycznie bez ryzyka. Na akcjach można więcej zarobić, ale też więcej stracić - dodaje Morawiecki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dlaczego studio z Litwy, pracujące dla Atari, przywozi 50 pracowników na konferencję do Poznania?

Dobry interes Mateusza Morawieckiego

Trzy lata temu Mateusz Morawiecki jako szef rządu zdecydował się na inwestycję swoich oszczędności w obligacje skarbowe. Opozycja zarzuciła mu, że podjął tę decyzję w celu ochrony swojego majątku przed inflacją.

Premier Morawiecki wielokrotnie zaprzeczał, że decyzja o zakupie obligacji skarbowych była spowodowana wysoką inflacją.

- Czy ja jestem jasnowidzem? Czy ktokolwiek na świecie przewidział to, co się dzieje w tym roku? Przez głowę mi nie przeszło, że najbezpieczniejsza, taka, do której zachęcam, inwestycja może być przedmiotem takiego przewrotnego, perwersyjnego ataku - mówi na nagraniu Morawiecki.

Dziennik "Fakt" przypominał, że chodzi o kwotę 4,6 miliona złotych zainwestowaną w obligacje trzyletnie i czteroletnie. Część z nich ma oprocentowanie zależne od wskaźnika wzrostu cen.

W 2022 r. premier na obligacjach mógł zarobić około 100 tysięcy złotych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(250)
WYRÓŻNIONE
4343
3 miesiące temu
a to juz nie tanie działeczki od koscioła?
taka prawda
3 miesiące temu
miał dane z 1. ręki co będzie za jakiś czas z inflacją i skorzystał, uzyskał osobistą korzyść z posiadanych informacji, proste, a że wyszło kilka milionów, oj tam
Łowca szalony...
3 miesiące temu
Mateo krzywousty zastał Polskę murowaną, a zostawił drewnianą. Po czym odjechał elektryczną Izerą w dal, skąpany w promieniach zachodzącego Jarka.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (250)
Emilka
3 miesiące temu
Premier Morawiecki to.byl..najlepszym premierem ze wszystkich dotychczasowych , on też byłby najlepszym prezydentem Polski .Morawiecki to świetny ekonomista bankowiec dyplomata wspaniały strateg człowiek o ogromnej wiedzy wysokiej kulturze osobistej .Pamiętam ile jadu i zlosliwosci wylewała ekipa tuska na obligacje Morawieckiego a już milionowe obligacje towarzyszki Lubnauer poprostu przemilczeli to wyjątkowi obludnicy i faryzeusze
Zenek
3 miesiące temu
Tusk zapewne inwestuje w niemieckie obligacje dlatego tak dba o kondycję niemieckiej gospodarki że utrąca wszystkie projekty w Polsce które mogłyby jej nie służyć
Stef
3 miesiące temu
Tusk też by zainwestował, ale nie wie co to obligacje. Teraz jego majątkiem zarządza Domanski. Patrz manipulacje cenami Orlenu.
Albuss
3 miesiące temu
Moraver!!! Nie wierzę w ani jedno twe rzymiańskie słowo.
mmm
3 miesiące temu
ja też w 2021r zainwestowałem w obligacje 4 letnie i nie żałuję, a jak inni nie to mają po prostu pecha
...
Następna strona