Na ostatnim posiedzeniu Senatu senatorowie opowiedzieli się za przyjęciem kilku poprawek doprecyzowujących ustawę. Nie zgodzili się jednak na to, aby m.in. wzrost wynagrodzenia prezydenta obowiązywał dopiero od następnej kadencji głowy państwa. Odrzucili też poprawkę proponującą wykreślenie przepisu, zgodnie z którym małżonka prezydenta i żony byłych prezydentów zostały objęte ubezpieczeniem społecznym i zdrowotnym. Nie zgodzili się też na zwiększenie wysokości wynagrodzeń członków Państwowej Komisji Wyborczej.
Druga i czwarta poprawka, głosowane łącznie, zostały przyjęte - nikt nie głosował za ich odrzuceniem, a przeciw odrzuceniu głosowało 435 posłów. 9 posłów wstrzymało się od głosu.
Podwyżki z inicjatywy prezydenta
Przypomnijmy, że nowelizacja ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe została uchwalona przez Sejm 11 sierpnia. Wprowadza ona zmiany w wynagrodzeniach prezydenta, byłych prezydentów oraz zasady ustalania maksymalnej wysokości diet lub wynagrodzeń urzędników w samorządzie terytorialnym.
Pensja prezydenta ma się teraz składać z wynagrodzenia zasadniczego odpowiadającego 9,8-krotności kwoty bazowej oraz dodatku funkcyjnego odpowiadającego 4,2-krotności tej kwoty, co oznacza 40 proc. podwyżkę.
Przyjęcie przez parlament nowelizacji to odpowiedź na inicjatywę prezydenta, który w sierpniu podpisał rozporządzenie, wprowadzające podwyżki m.in. dla premiera, marszałków Sejmu i Senatu i innych osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie, w tym podsekretarzy stanu (wiceministrów).
Dzięki rozporządzeniu wzrosną także uposażenia parlamentarzystów, bo - zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora - ich uposażenie odpowiada 80 proc. wysokości wynagrodzenia podsekretarza stanu (z wyłączeniem dodatku z tytułu wysługi lat).
Po zmianie przepisów premier i marszałkowie mogą liczyć na uposażenie w wysokości ponad 20 tys. zł miesięcznie, a posłowie i senatorowie - po 12 tys. zł.