Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|
aktualizacja

Pogłębia się spór o turbiny do Nord Stream. Gazprom z nowymi zarzutami do Siemensa

Podziel się:

Rosyjski gigant Gazprom mnoży oskarżenia wobec producenta turbin gazociągu Nord Stream 1. Rosjanie w piątek (29 lipca) zarzucili firmie Siemens Energy, że w tym roku usunęła nie więcej niż ćwierć zgłoszonych usterek silników. To nie koniec. Ze słów wiceprezesa Gazpromu wynika, że nawet dostawa turbiny, która utknęła w Niemczech, nie wystarczy, by przesył gazu przez NS1 wrócił do standardowego poziomu.

Pogłębia się spór o turbiny do Nord Stream. Gazprom z nowymi zarzutami do Siemensa
Gazprom znajduje coraz to nowsze "problemy" związane z Nord Stream 1 (PAP, PAP/EPA/ANATOLY MALTSEV)

Zachodni politycy i komentatorzy nie mają złudzeń, że Rosja przykręciła Europie kurki z gazem, by wymusić na UE ustępstwa w sprawie sankcji nałożonych na reżim Władimira Putina za inwazję na Ukrainę. Gazprom i Kreml na zarzuty odpowiadają, że to nie Rosja ponosi winę za ograniczenie dostaw.

A te ograniczone są w znaczące. Ze względu na problemy z dostawą jednej turbiny do Nord Stream, która była w konserwacji, moce gazociągu Rosja przykręciła do 40 proc. W ostatnim czasie - ze względu na problemy z wysłaniem kolejnej turbiny do serwisu - przepustowość spadła do 20 proc.

Wyremontowany silnik utknął natomiast w Niemczech, m.in. z tego względu, że Rosjanie nie przesłali wymaganych dokumentów do jego transportu. Gazprom nie podał np., gdzie urządzenie miałoby trafić. Ale "problemów" rosyjski gigantów wymienia coraz więcej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Najważniejsza kwestia przed zimą. "Rząd powinien zrobić wszystko"

Agencja Reutera przewiduje pogłębienie sporu Europy z Gazpromem

Witalij Markiełow, wiceprezes zarządu Gazpromu, powiedział w piątek, że turbina z konserwacji w Kanadzie nie trafiła bezpośrednio do Rosji, ale do Niemiec. A to, jak przekonuje, jest złamaniem umowy. Do tego ma zastrzeżenia wobec zezwoleń wydanych przez Kanadyjczyków, którzy serwisowali turbinę.

Rosyjski gigant, jak informuje agencja Ria Novosti, "musi" teraz ocenić wpływ unijnych sankcji na powrót urządzenia oraz "wziąć pod uwagę ewentualne zagrożenia związane z zablokowaniem i zatrzymaniem silnika na terenie krajów UE". Agencja Reutera pisze, że komentarze Markiełowa zwiastują kolejne wątki w sporze z Europą o gaz.

Wiceprezes Gazpromu ponadto poskarżył się, że Siemens Energy w tym roku nie usunął nawet ćwierci zgłoszonych usterek innych turbin NS1, czym rosyjski koncern tłumaczy tegoroczne przestoje w dostawach gazu. Siemens odmówił agencji Reutera komentarza w tej sprawie. Wcześniej firma podała, że nie otrzymała żadnych tego typu sygnałów od Gazpromu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl