Dane z terminali płatniczych potwierdziły, to czego wszyscy mogli się spodziewać. Polacy tuż przed zaostrzeniem lockdownu i zamknięciem salonów usługowych tłumnie ruszyli do fryzjerów i salonów urody.
Analitycy PKO Research poinformowali o rekordzie transakcji w piątek w przedziale "uroda-usługi".
Pik z piątku był widoczny pomimo rekordów zachorowań. Na wykresie możemy też zobaczyć, co zrobił poprzedni wiosenny lockdown.
Przypomnijmy, że decyzją rządu zamknięcie zaczęło obowiązywać w sobotę 27 marca i ma potrwać co najmniej do 9 kwietnia.
Przedstawiciele branży fryzjerskiej i kosmetycznej już zachęcają klientów, by przenosili swoje wizyty na pierwsze dni po odmrożeniu.
Nie oznacza to jednak, że wszyscy przedsiębiorcy dostosują się do decyzji rządu. Choć to nielegalne, to już pojawiają się oferty wizyt w domach niektórych kosmetyczek, manicurzystek, fryzjerek.