"Super Express" jako pierwszy informował o planowanych zmianach w 500 plus i waloryzacji świadczenia do 800 zł. - Myśli się o rewaloryzacjach, ale nie mogę w tej chwili niczego obiecać - mówił niedawno prezes PiS Jarosław Kaczyński.
"Wygrało racjonalne myślenie"
W sondażu dla "SE" na pytanie: "czy jesteś za podniesieniem świadczeń 500 plus do 800 zł" 51 proc. respondentów odpowiedziało "nie". Za podniesieniem świadczeń opowiedziało się 37 proc. pytanych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem socjologa prof. Henryka Domańskiego sprzeciw Polaków wobec tego pomysłu wynika ze zmiany myślenia o programie.
Polacy już dobrze wiedzą, że samo podnoszenie 500 plus do 800 zł nic nie da, bo 500 plus powinno być zróżnicowane w zależności od kilku czynników. Przede wszystkim od poziomu zamożności. Nie wszyscy powinni dostawać po 500 zł. Po drugie, koszty waloryzacji ponieśliby wszyscy. To przejaw tego myślenia racjonalnego, ludzie wiedzą, że to przeciwko ekonomii - ocenił socjolog, cytowany w gazecie.
Tak inflacja "zjada" świadczenie 500 plus
Instytut Emerytalny przeprowadził symulację, w której założył, że 500 plus jest waloryzowane razem z emeryturami. Jeżeli by tak było, to w przyszłym roku zamiast 500 zł na dziecko rodzice dostawaliby prawie 700, a dokładniej 699,24 zł.
Tyle powinno wynosić 500 plus. Są nowe wyliczenia
Galopująca inflacja sprawiła, że powróciła dyskusja o podniesieniu 500 plus. Jak wyliczył money.pl, świadczenie jest dziś warte zaledwie 400 zł.
Tymczasem inflacja konsumencka (CPI) we wrześniu tego roku wyniosła 17,2 proc. rok do roku - wynika z ostatecznego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego. Takiego wzrostu cen w Polsce nie było od 25 lat. Natomiast inflacja bazowa, czyli po wyłączeniu cen żywności i energii, wyniosła 10,7 proc. rok do roku. To pierwszy raz, gdy odnotowano dwucyfrową wartość.