Od 1 lipca do końca roku obowiązuje nowa cena maksymalna za energię elektryczną dla gospodarstw domowych - 500 zł za MWh netto, bez względu na zużycie energii. Na mocy przepisów obowiązujących do 30 czerwca gospodarstwa domowe płaciły 412 zł za MWh netto do wyznaczonych limitów zużycia.
Po ich przekroczeniu cena wynosiła 693 zł za MWh. Prezes URE zatwierdził nowe taryfy dla tzw. sprzedawców z urzędu na średnim poziomie 622,8 zł za MWh netto, ale dla gospodarstw domowych ceny taryfowe po 1 lipca nie mają znaczenia - będą i tak płacić 500 zł za MWh.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według wyliczeń przeciętne gospodarstwo domowe zapłaci za prąd miesięcznie około 30 zł więcej. Od sierpnia będzie można wnioskować o bon energetyczny, czyli jednorazowe świadczenie pieniężne dla gospodarstw domowych o niższych dochodach.
Niektórzy sprzedawcy, przed wejściem w życie ustawy wysyłali odbiorcom prognozy płatności oparte na ówczesnym stanie prawnym, który nie przewidywał po 1 lipca 2024 r. żadnych mechanizmów ochronnych dla odbiorców. Co wtedy?
- Jeśli ktoś na rachunku ma cenę wyższą niż 500 zł za MWh, to znaczy, że ma rachunek oparty na prognozie i powienien dostać korektę. Spółki po wprowadzeniu nowych regulacji powinny je rozesłać do obiorców - powiedziała Paulina Hennig-Kloska w ubieglym tygodniu. - Jeśli komuś jednak przypada data płatności, może udać się do najbliższego punktu i skorygować opłatę. Obowiązek jednak leży po stronie dostawcy - dodała.
Wystąp o koretkę do sprzedawcy prądu
Wielu Polaków ma teraz zagwozdkę. Nie wiedzą, czy mają płacić fakturę wynikającą z prognoz, czy czekać na korektę? - Klienci, którzy otrzymali prognozy faktur wystawione przed wejściem w życie ustawy o bonie energetycznym, powinni je opłacić zgodnie z kwotą wskazaną na fakturze. Te prognozy zostaną skorygowane na fakturach rozliczeniowych za dany okres - informuje w odpowiedzi na pytania "Faktu" biuro prasowe PGE. To oznacza, że korekta może nastąpić dopiero za kilka miesięcy.
Dziennik informuje także, że o korektę można zawnioskować. Zrobimy to za pośrednictwem strony internetowej sprzedawcy prądu, telefonicznie lub osobiście w biurze obsługi klienta. Korekta nie będzie jednak dokonana od ręki, dlatego fakturę za lipiec trzeba zapłacić w wyższej kwocie. Nadpłata zostanie uwzględniona na poczet kolejnego rachunku - czytamy w "Fakcie".
Innym rozwiązaniem jest także zmiana okresu rozliczeniowego na krótszy. W rozliczeniach jedno- i dwumiesięcznych nie bazuje się na prognozach a na wskazaniach z licznika. Mogą jednak okazać się droższe, bo w takiej sytuacji sprzedawca może zastosować wyższą stawkę abonamentową. W biurze obsługi klienta warto zapytać, jak zmieni się rachunek za prąd - informuje dziennik.