Ograniczenie dostaw rosyjskiego gazu w połączeniu z embargiem na import węgla z Rosji sprawiły, że coraz wyraźniej zarysowuje się ryzyko niedoboru energii elektrycznej następnej zimy. Polska stara się zażegnać kryzys, importując czarne złoto z Ameryki Południowej oraz Afryki. Dotarł już pierwszy węgiel z RPA dla polskich elektrowni.
Tymczasem z sondażu IBRiS dla "Rz" wynika, że blisko 80 proc. ankietowanych uważa, że w obliczu kryzysu energetycznego Polska powinna rozwijać odnawialne źródła energii (farmy wiatrowe i słoneczne, elektrownie wodne). Wysokie poparcie ma też pomysł budowy terminali gazowych i zwiększania importu tego surowca.
Ponadto za większym wydobyciem krajowego węgla w sondażu opowiedziało się 44,6 proc. respondentów. Za zniesieniem embarga na rosyjski węgiel - 12,6 proc. A za budową elektrowni atomowych - prawie 40 proc. ankietowanych.
moraPolacy coraz bardziej dostrzegają znaczenie ekologii
Eksperci, którzy skomentowali dla "Rz" wyniki sondażu, podkreślają, że coraz większe znaczenia dla Polaków ma ekologia.
Sejm zdecydował. Będzie dodatek węglowy
- Kiedy zostaną zaspokojone elementarne potrzeby życiowe, większą uwagę zwraca się na jakość życia. I większe znaczenie ma ekologia - mówi prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Marek Józefiak z Greenpeace Polska dodał: - Poparcie dla OZE jest niezależne od preferencji politycznych. Polacy bardziej realistycznie patrzą na problematykę energetyczną niż nasz rząd.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kryzys energetyczny u bram. Najwięcej wyborców Lewicy chce rozwoju OZE
W sondażu zbadano także, jakie jest poparcie dla OZE wśród wyborców poszczególnych partii w Polsce. Okazało się, że na rozwój zielonych źródeł energii chciałoby postawić 86 proc. głosujących na Zjednoczoną Prawicę, 90 proc. wyborców PO i 96 proc. Lewicy, a także 59 proc. elektoratu PSL oraz Kukiz'15.
Ankietowani mieli możliwość wyboru kilku odpowiedzi. Badanie CATI przeprowadzono w dniach 29-30 lipca na próbie 1100 respondentów.