Jak wskazali w czwartek analitycy HRE Investments, przez lata nadpłata kredytu była rozwiązaniem, z którego rzadko korzystano.
- Trudno się temu dziwić – oprocentowanie kredytów mieszkaniowych było relatywnie niskie. W latach 2015 – 20 normą było, że na pozbywanie się przed czasem złotowych hipotek wydawaliśmy od 5 do 11 miliardów złotych rocznie - tłumaczy HRE.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według analityków przełomowy pod względem środków przeznaczonych na nadpłatę kredytu był rok 2021. Wtedy to kwota przeznaczona na wcześniejsze spłaty i nadpłaty kredytów mieszkaniowych przekroczyła 23 mld zł.
- Dostępne dziś dane pozwalają szacować, że rekord ten został pokonany w zaledwie 6 miesięcy bieżącego roku. Powodem są oczywiście rosnące stopy procentowe. To przez nie wielu rodaków widzi, że pieniądze przeznaczone na nadpłatę kredytu tu i teraz pozwalają obniżyć miesięczną ratę w sposób może nie spektakularny, ale zauważalny - wskazało HRE.
Najwyższy wynik w historii
Jak dodano, "prawie 25 miliardów złotych – na taką kwotę Polacy nadpłacili złotowe kredyty mieszkaniowe w pierwszym półroczu br.". - To najpewniej najwyższy wynik w historii - podkreśliło HRE. Oszczędność wynikająca z częściowej spłaty kredytu mieszkaniowego jest też większa niż to, co ewentualnie można zarobić na bankowych depozytach - wskazano.
Nadpłacając kredyt mieszkaniowy można mieć do wyboru dwa rozwiązania: skrócenie okresu kredytowania przy zachowaniu obecnej raty lub obniżenie raty przy zachowaniu dotychczasowego okresu kredytowania.
- Głównym powodem nadpłaty i podstawową korzyścią jest zmniejszenie łącznego kosztu obsługi długu hipotecznego. Po prostu dzięki nadpłacie będziemy musieli oddać bankowi mniej odsetek. Jeśli chcemy odczuć efekty tu i teraz, warto wybrać opcję polegającą na zmniejszeniu raty przy niezmienionym okresie kredytowania. To istotne wsparcie bieżącego, domowego budżetu - tłumaczy Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments.
Jak dodał, jeśli jednak ktoś chce maksymalnie ograniczyć łączny koszt obsługi kredytu w skali 10 czy 20 lat, to korzystniej będzie, jeśli pozostanie przy tej samej racie, ale skróci okres kredytowania - wówczas krócej będzie spłacać odsetki i szybciej pozbędzie się kredytu.
- Podejmując decyzję o tym, aby szybciej pozbyć się długu hipotecznego, należy pamiętać, że czasem – szczególnie na początku spłaty kredytu – bank przy okazji nadpłaty może nam naliczyć dodatkową prowizję – przypomniał Turek.