Problem niedoboru jajek staje się globalny. W Polsce średnia cena jednego jajka wynosi obecnie 0,98 zł, co oznacza wzrost o 11,3 proc. w skali roku. Coraz częściej w sklepach widać puste półki, a zbliżający się sezon wielkanocny może jeszcze pogorszyć sytuację.
Wśród głównych przyczyn znajduje się m.in. spadek liczby kur niosek. Jak czytamy, w Polsce ich liczba zmniejszyła się o 5 mln sztuk z powodu rosnących kosztów produkcji. Co więcej, pojawia się coraz więcej ognisk ptasiej grypy - miliony ptaków zostały zutylizowane, co dodatkowo ograniczyło produkcję.
"Rzeczpospolita" podkreśla także, że na taką sytuację mają także rosnące koszty energii i pasz. Hodowcy ograniczają produkcję, co przekłada się na mniejszą podaż.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sytuacja w Niemczech jest zła
W Niemczech sytuacja jest jeszcze trudniejsza. Epidemia ptasiej grypy doprowadziła do ograniczeń w produkcji, a sieci handlowe zaczęły wprowadzać limity sprzedaży jajek. Popyt na dostawy z innych krajów wzrósł, co może wpłynąć także na polski rynek.
Jeszcze większy kryzys dotknął USA. Cena tuzina jajek wzrosła tam do 4,95 dol., czyli o 53 proc. rok do roku. Amerykanie zmagają się z największą w historii epidemią ptasiej grypy, która doprowadziła do uboju 158 mln ptaków. Braki są na tyle poważne, że USA zaczęły importować jajka m.in. z Turcji.
Eksperci przewidują dalszy wzrost cen jajek, szczególnie przed Wielkanocą, gdy popyt będzie najwyższy.