Ustawa zakładająca wprowadzenie tzw. wakacji kredytowych była procedowana w Senacie, wróciła z poprawkami do Sejmu. Przypomnijmy, że umożliwią one zawieszenie spłaty kredytu na 4 miesiące bez dodatkowych odsetek zarówno w 2022 r., jak i w 2023 r., co daje razem 2 x po 4 miesiące bez rat. Wakacje kredytowe będą dotyczyć kredytów w złotówkach.
Wakacje kredytowe - propozycja ZBP
Podczas konferencji Związku Banków Polskich zaproponowano szereg zmian, ale przede wszystkim wyrażono wyraźnie krytyczną ocenę tego programu.
- Uważamy to rozwiązanie za niesłuszne, niesprawiedliwe, proinflacyjne i wręcz w pewnym zakresie dewastujące sektor bankowy. Będziemy podejmować dalsze działania i starania, tak jak proponowali członkowie Komisji Budżetu i Finansów Senatu, aby znaleźć pewne porozumienie ponad politycznymi podziałami i wyjąć problem stabilności sektora bankowego i zdolności sektora bankowego do finansowania rozwoju - mówił Krzysztof Pietraszkiewicz.
- Dlatego mówimy - takie są realia destabilizacji i osłabiania polskiego sektora bankowego. Nie udało się przekonać polityków, aby kwestie bezpieczeństwa naszego kraju i utrzymania zdolności banku do utrzymania rozwoju, nie były przedmiotem walki politycznej - dodał.
Szef ZBP zaproponował zmiany, które nie byłyby tak obciążające dla sektora bankowego. Przekazał, że związek przedstawił drugą odsłonę wakacji kredytowych - dla kolejnej grupy potrzebujących osób.
Obecna pomoc z Funduszu Wsparcia dla Kredytobiorców zakłada możliwość wakacji kredytowych dla osób, które przeznaczają 50 proc. dochodu na obsługę kredytu.
- Chcemy, aby z takiej możliwości mogły skorzystać te osoby, których 40 proc. dochodu jest przeznaczone na spłatę zobowiązania - podał Pietraszkiewicz.
Sektor bankowy pod ścianą
Aktualny kształt wakacji kredytowych może zdaniem Pietraszkiewicza bardzo osłabić sektor bankowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Spodziewamy się wzrostu kredytów nieregularnych, a to oznacza dla nas kolejne koszty, wiemy, że musimy płacić na wsparcie kredytobiorców, to jest kolejne obciążenie. I wiemy o tym, że mamy obowiązek wpłacenia na Fundusz Stabilizacyjny kolejnych 3,5 mld złotych, to wszystko składa się w bardzo krótkim czasie na poważne obciążenia - powiedział.
- Nie wyobrażamy sobie, że ktoś występuje od razu o 8 miesięcy wakacji kredytowych w ciągu dwóch lat, bo to oznacza natychmiastowy obowiązek wykazania straty w naszych rachunkach i prezentacjach wyników. Nie chcemy, aby dochodziło do osłabienia sektora, kiedy potrzebne będzie kredytowanie związane z realizacją programów strategicznych, ale także z modernizacją i restrukturyzacją innych firm - podsumował Pietraszkiewicz.
Weronika Szkwarek, dziennikarka money.pl