Głównym problemem, na który wskazują protestujący, są niskie zarobki. Funkcjonariusze, zwłaszcza ci pracujący w patrolach i interwencjach, od lat skarżą się na niskie pensje. Dochodzą do tego problemy ze sprzętem i braki w podstawowym wyposażeniu.
Jesteśmy ciągle z tyłu, ciągłe żebranie. Wojsko? 925 zł dodatku mieszkaniowego, a my co? Albo te osławione "wczasy pod gruszą". Dostałem 1800 zł na 4 osoby. A żołnierz 2100 na rękę na osobę. I co? Za 8,5 tys. jadę z rodziną na wakacje do Grecji i odpoczywam jak człowiek. A za 1800 mogę sobie pojechać. Chyba na weekend do Lichenia - mówi w rozmowie z portalem policjant z północy kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kryzys pogłębiają zmiany kadrowe w policji. W wyniku odejść funkcjonariuszy, ich miejsca zajmują emerytowani policjanci, co budzi niezadowolenie wśród pozostających w służbie. Formacja zmaga się z brakami kadrowymi – w całym kraju brakuje tysięcy policjantów, co skutkuje przeciążeniem pracą i nadgodzinami, za które nie zawsze jest zapewniona odpowiednia zapłata - podkreśla portal.
Dodatkowo konflikt między policyjnymi związkami zawodowymi, NSZZ Policjantów (NSZZP) i Sekcją Policyjną Solidarności, pogarsza sytuację. Minister Siemoniak, mówiąc o wykreśleniu sekcji Solidarności z rejestru, rozwścieczył część funkcjonariuszy.
Protesty obejmują przede wszystkim policjantów z wydziałów ruchu drogowego (WRD) oraz patroli interwencyjnych (OPI), a najwięcej zwolnień lekarskich obserwuje się w województwach małopolskim, śląskim, wielkopolskim i łódzkim.
Rzeczniczka uspokaja
Inspektor Katarzyna Nowak, rzeczniczka komendanta głównego, zapewnia jednak, że policja jest przygotowana na protesty, a bezpieczeństwo obywateli nie będzie zagrożone podczas nadchodzących świąt Wszystkich Świętych i Święta Niepodległości.
Liczb nie podajemy, ale ich suma nie wpływa na konieczność przesunięć kadrowych. Jesteśmy do tego przygotowani, więc bezpieczeństwo np. ruchu drogowego podczas Wszystkich Świętych czy na 11 listopada nie będzie zagrożone – mówi portalowi pulshr.pl insp. Nowak.
Podkreśla także, że od kilku miesięcy trwają prace nad poprawą warunków służby, w tym nad nową siatką płac i wprowadzeniem świadczenia metropolitarnego. W 2024 roku wynagrodzenia w policji wzrosły o 20 proc., ale potrzebne są dalsze działania.
Sierż. sztab. Jacek Łukasik, przewodniczący Komitetu Protestacyjnego Policyjnej Solidarności, ostrzega, że po weekendzie wielu funkcjonariuszy może pójść na zwolnienia lekarskie. "Nie jestem samozwańcem, tylko przewodniczącym komitetu protestacyjnego […] Popłoch jest na Śląsku, w woj. małopolskim, łódzkim i wielkopolskim" – wyjaśnia Łukasik.
Podstawowe cele protestu to powiązanie budżetu formacji z PKB, 15 proc. waloryzacja pensji w przyszłym roku oraz zmiany w systemie emerytalnym. Jak twierdzi Łukasik, budżet na 2025 rok, planowany na 20,5 mld zł, jest niewystarczający. Policjanci postulują też możliwość przejścia na emeryturę po 18 latach służby.
Obywatele mogą się czuć bezpieczni. Jest wystarczająco wielu naczelników i kierowników, że bezpieczeństwo będzie zapewnione, np. podczas Akcji Znicz. Jeśli chodzi o 11 listopada, to wiemy, że KGP szykuje rozwiązania. Ruszą się zza biurek naczelnicy, dyrektorzy, kryminalni, logistycy i wszyscy inni, którzy będą musieli przypomnieć sobie, czym jest niebieski mundur. O ile się w niego zmieszczą - kończy sierż. Łukasik w rozmowie z pulshr.pl.