Rozgłośnia ustaliła na podstawie rozmów z mieszkańcami poszczególnych regionów wyspy, że długotrwałe niedobory energii elektrycznej występują m.in. w prowincjach Camaguey, Santiago de Cuba oraz Hawana.
Według Radia Marti w kilku miejscowościach wyspy przerwy w dostawach prądu trwają już od kilku dni, co - jak podała rozgłośnia - "nasila tam niezadowolenie ludności".
Sprecyzowała, że niedobory energii elektrycznej doprowadziły do powszechnych na wyspie braków wody oraz internetu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od października dochodzi do regularnych przestojów głównej elektrowni Kuby Antonio Guiteras w Matanzas, na zachodzie wyspy. Władze odpowiedzialnej za dystrybucję energii elektrycznej spółki UNE twierdzą, że powszechne braki prądu w tej elektrowni w ostatnich dniach to efekt awarii kilku bloków energetycznych.
Od niedzieli, jak deklaruje kierownictwo UNE, elektrownia w Matanzas ma wznowić w pełni swoją pracę po trwających od wtorku remontach.
Na Kubę przybyły dwa tankowce z łącznym ładunkiem 126 tys. ton oleju napędowego.
Przypuszcza się, że ten szacowany na 81 mln dolarów transport został opłacony z kredytu udzielonego przez Rosję - przekazał niezależny kubański dziennik online 14ymedio.
Jak przypomniało kubańskie Radio Marti rosyjskie władze zapowiedziały na początku listopada, że przekażą na wyspę paliwo, aby zaradzić panującemu tam kryzysowi energetycznemu. Kreml zadeklarował wówczas, że wesprze władze w Hawanie pożyczką na zakup co najmniej 80 tys. ton oleju napędowego.
Zgodnie z ustaleniami kubańskich mediów pierwszy tankowiec, który dotarł do portu w Matanzas, na zachodzie wyspy, to pływający pod banderą Liberii statek "Corossol". Wyruszył on w rejs na karaibską wyspę z Rotterdamu 4 listopada wypełniony 88 tys. ton paliwa.
Drugi ładunek oleju napędowego dostarczył do portu w Matanzas niemiecki "Seamarlin". Wypłynął on w kierunku Kuby z portu w duńskim Skagen 4 listopada z ładunkiem 38 tys. ton paliwa.