Liczba uczniów w klasach coraz większa, standardy edukacji coraz niższe, tak samo jak i płace, które prowadzą do wypalenia zawodowego. A to przyspiesza kryzys kadrowy w całej Europie - zaznacza "Financial Times".
Brytyjski dziennik zwraca uwagę, że cała Europa już pogrążona jest w kryzysie szkolno-kadrowym. Ze względu na braki w zatrudnieniu rządy różnych krajów ograniczają godziny nauki i obniżają standardy rekrutacji pracowników. W edukacji trzeba walczyć o każdego nauczyciela, żeby obsadzić dziesiątki tysięcy wolnych stanowisk nauczycielskich na początku nowego roku akademickiego.
Według analizy "FT" w pięciu krajach UE - w Niemczech, na Węgrzech, w Polsce, Austrii i Francji - nie obsadzono łącznie ponad 80 tys. stanowisk nauczycielskich. Związki zawodowe ostrzegają, że w rezultacie jakość edukacji ulegnie pogorszeniu. W dodatku w szkołach prowadzone są zajęcia dla uczniów z Ukrainy, którzy razem z rodzinami uciekli przed rosyjską inwazją.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek ogłosił na początku roku szkolnego 2022/23, że 185 tys. dzieci z Ukrainy przystąpiło do nauki w polskich szkołach.
Zarobki nauczycieli w UE. Polska na dnie
"FT" dokonał, na bazie danych Komisji Europejskiej, analizy rocznego wynagrodzenia nauczycieli szkół podstawowych w ujęciu siły nabywczej za 2021 r. (w przeliczeniu na euro). Z danych wynika, że najlepszą sytuację mają wychowawcy w Niemczech, Austrii, Holandii, Hiszpanii i Irlandii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W Niemczech roczne wynagrodzenie początkowe odpowiada kwocie 50,3 tys. euro (ok. 237,5 tys. zł) a "szczyt przedziału" to prawie 66 tys. euro. Druga Austria wypłaca nauczycielom już dużo niższą kwotę początkową - prawie 33 tys. euro, a szczytowa wynosi niecałe 57,5 tys. Powyżej 30 tys. euro na początek otrzymują również nauczyciele w Holandii i Hiszpanii.
Polska jest praktycznie na dnie zestawienia. Według danych "FT" realna wartość zarobków nauczycieli w naszym kraju wynosi ok. 14,3 tys. euro (ok. 67,5 tys. zł). Natomiast szczyt to 19,6 tys. euro. Gorzej jest jedynie u Węgrów - 13,4 tys. wynagrodzenia początkowego. Jednak "szczyt" możliwości jest w Budapeszcie wyższy - 21,3 tys. euro.
Tysiące wakatów w szkołach
W całej Europie rządy borykają się z brakami wśród nauczycieli. We Francji brakuje 4 tys. z 27,3 tys. stanowisk. Nad Loarą płace początkowe dla nauczycieli szkół podstawowych dają Francji 20. miejsce w 38-osobowym klubie państw uprzemysłowionych OECD. Prezydent Emmanuel Macron zobowiązał się do podwyżki płac o ok. 10 proc., aby zapewnić minimalną pensję początkową w wysokości 2 tys. euro miesięcznie.
I tu widać inflację. Tak zdrożała wyprawka szkolna
Natomiast w Niemczech "związki zawodowe szacują, że w kraju brakuje nawet 40 tys. nauczycieli na 800 tys. pracowników. Związek edukacyjny Erziehung und Wissenschaft ostrzegał w zeszłym miesiącu przed sytuacją kryzysową w szkołach, które wolne wakaty wypełniają pracownikami bez pełnego przeszkolenia. W Gelsenkirchen z powodu braków kadrowych lekcje zostały skrócone o godzinę tygodniowo we wszystkich szkołach podstawowych."
Szef stowarzyszenia nauczycieli Udo Beckman, w rozmowie z "FT" zaznaczył, że na początku roku szkolnego odwołuje się lekcje, zmniejsza się wsparcie dla osób ze specjalnymi potrzebami, skraca się godziny w planie lekcji.
Z kolei w Austrii brakuje 1,5 tys. nauczycieli. We Włoszech ministerstwo ogłosiło, że zatrudniono 94 tys. pedagogów, chociaż związek zawodowy twierdzi, że w rzeczywistości jest to połowa tej liczby. Na Węgrzech ma brakować 16 tys. spośród łącznej liczby 117 tys. nauczycieli.
Nawet w Finlandii, która ma jeden z najlepiej funkcjonujących systemów edukacji na świecie, trzeba szukać pracowników. Chodzi o wykwalifikowaną kadrę w edukacji wczesnoszkolnej.
Według wyliczeń Związku Nauczycielstwa Polskiego w naszym kraju brakuje 20 tys. nauczycieli, a presję zwiększa wzrost liczby uczniów, w tym uchodźców z Ukrainy. Związek domaga się 20-procentowej podwyżki płac dla wszystkich nauczycieli i grozi akcją strajkową - pisze "FT".