Na polskie inwestycje w Elektrowni Turów poskarżyli się Komisji Europejskiej Czesi. Władze regionu, którego stolica jest Liberec będą przekonywały KE, że Polska naruszyła szereg unijnych przepisów dotyczących transgranicznego oddziaływania na środowisko. We wrześniu skargę do Komisji Europejskiej przesłały też czeskie resorty środowiska oraz spraw zagranicznych – informuje "Puls Biznesu".
Czesi alarmują, że wydobycie węgla utrudni dostęp do wody za naszą południową granicą. Obawy wyrażają też Niemcy, którzy żadnej formalnej skargi jeszcze nie złożyli, ale przeprowadzili badania, z których płynie jeden wniosek: polska inwestycja stanowi ryzyko dla Saksonii.
Znaczne obniżenie poziomu wód gruntowych (już o 100 m, a spodziewane 20 m więcej); zapadanie się gruntu w rejonie Żytawy (Zittau), czyli miasta, które najbardziej może zostać dotknięte, wysokie stężenia siarczanów regularnie wykrywane w dolnej części Nysy i oddziaływanie kwaśnych wód kopalnianych na wody podziemne – to wnioski płynące z badania przeprowadzonego przez niemieckiego geologa dra hab. Ralfa Kruppa.
Co Niemcy zrobią z wiedzą, jaka płynie z tego dokumentu? Czesi przekonują swoich niemieckich odpowiedników do złożenia swojej skargi do Komisji Europejskiej, a nawet złożenia pozwu do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
— Każda kopalnia węgla brunatnego napędza kryzys klimatyczny, ale Turów zagraża ponadto jakości wody i stabilności całego regionu. Rozwój górnictwa odkrywkowego narusza europejskie prawo ochrony środowiska. Turów musi zostać zatrzymany — powiedziała cytowana przez "PB" Karsten Smid, ekspert ds. energii w Greenpeace w Niemczech.
Turów - trzecia wielka elektrownia
Elektrownia Turów leży w pobliżu granicy z Czechami i Niemcami, wobec czego w swoich decyzjach Polska powinna uwzględniać interes również tych krajów. Czy tak jest? Biorąc pod uwagę, że transgraniczny spór trafił już do Brukseli – nie. Elektrownia spala węgiel brunatny i planuje uruchomienie nowego bloku wytwórczego w 2021 r. Ma pozwolenie na wydobywanie węgla do 2044 r., chce przedłużyć je o kolejne 50 lat.
Turów jest jednym z trzech wielkich kompleksów energetycznych funkcjonujących na bazie węgla brunatnego (obok Bełchatowa z grupy PGE i Konina z grupy ZE PAK).