- Polska gospodarka jest na drodze, by wzrosnąć o prawie 4 proc. w przyszłym roku w związku z oczekiwaniami co do wpływów z funduszy UE i niższych stóp procentowych w kraju - powiedział agencji Bloomberg Domański. - Oczekuję, że 2025 będzie rokiem, w którym napływ unijnych środków z funduszu odbudowy będzie największy - stwierdził.
Dodał, że zakłada też, że polityka monetarna będzie luźniejsza (choć tu decyzja należy do RPP). Minister jest optymistą również jeśli chodzi o ten rok. 15 lipca ocenił, że prognoza 3,1 proc. wzrostu PKB w 2024 r. jest bezpieczna i raczej można spodziewać się wyższego poziomu niż niższego wzrostu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, według szybkiego szacunku GUS, opublikowanego w środę, wzrost PKB Polski w drugim kwartale tego roku wyniósł 3,2 proc. w porównaniu z drugim kwartałem roku 2023. Ankietowani przez PAP ekonomiści spodziewali się, że wzrost PKB wyniesie plus minus 2,8 proc., dane GUS-owskie są więc zaskoczeniem.
Co napędza polską gospodarkę
Głównym motorem solidnego wzrostu polskiego PKB w drugim kwartale była wysoka konsumpcja gospodarstw domowych - wskazał w środę Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego w komentarzu do danych GUS. Jak dodał, inwestycje pozostawały na niskim poziomie, a popyt zagraniczny był słaby.
W jego opinii możemy spodziewać się stabilizacji tempa wzrostu PKB w kolejnych kwartałach, choć perspektywy dotyczące inwestycji pozostają słabe, co stanowiło czynnik hamujący wzrost. "Lepsze wyniki pojawią się na początku 2025 r. wraz z bardziej zaawansowaną realizacją projektów z KPO i środków spójności UE. Pozwolą one z nawiązką zrekompensować lekkie spowolnienie konsumpcji. W rezultacie gospodarka ponownie zacznie przyśpieszać w przyszłym roku" - przewiduje Rybacki.
Głównym motorem wzrostu PKB w drugim kwartale była konsumpcja - zgodzili się ekonomiści PKO BP w komentarzu do środowych danych GUS. Jak dodali, szacują, że wzrost PKB w całym 2024 r. wyniesie 3,5 proc.
"Nie znamy jeszcze pełnych danych o strukturze PKB w drugim kwartale (GUS poda je 29 sierpnia), ale szacujemy, że wzrost gospodarczy bazował na rosnącej konsumpcji (prywatnej i publicznej), przy kontynuacji spadku inwestycji rok do roku oraz ujemnych wkładach ze strony wymiany handlowej z zagranicą i zmiany stanu zapasów" - ocenili z kolei ekonomiści banku ING.
Dane Eurostatu: wzrost w Polsce najszybszy spośród wszystkich krajów UE
W środę zostały też opublikowane dane Eurostatu, dotyczące wzrostu PKB w unijnych krajach, wyrównanego sezonowo. Jak tłumaczy GUS, odsezonowanie polega na eliminacji efektu zmienności kalendarzowej i zmienności dni roboczych (różnic czasu pracy w kolejnych miesiącach) oraz efektu sezonowości (corocznych, regularnych odchyleń od trendu obserwowanych w cyklu rocznym).
Według tak liczonych danych polska gospodarka w drugim kwartale 2024 rozwijała się najszybciej spośród wszystkich unijnych krajów. Produkt krajowy brutto Polski wzrósł w tym czasie w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku o 4 procent.
Drugie miejsce pod względem prędkości wzrostu PKB zajął Cypr (wzrost o 3,7 proc.), a trzecie - Hiszpania (wzrost o 2,9 proc.). Potęgi gospodarcze UE radziły sobie znacznie gorzej. Francja miała wzrost na poziomie 1,1 proc., Włochy 0,9 proc., a gospodarka Niemiec skurczyła się o 0,1 proc.