PKB w IV kwartale 2021 r. wzrosło o 7,3 proc. w ujęciu rocznym, podczas gdy analitycy spodziewali się 7,1 proc.. Jak wskazali analitycy Pekao SA, polska gospodarka jest o 5 proc. większa niż w ostatnim kwartale przed pandemią, ale o 3,3 proc. mniejsza, niż gdyby pandemii nie było.
Wzrost PKB Polski w IV kwartale 2021 r.
"W 2022 r. spodziewamy się wzrostu PKB o 4 proc. i systematycznego spowolnienia, z dołkiem w okolicy 2 proc. na przełomie 2022/23 r." – napisali eksperci Pekao. Zwrócili przy tym uwagę kwestię inwestycji: ich wzrost w IV kwartale ub. r. "wygląda na słaby", co może być sygnałem pogorszenia tego wskaźnika w 2022 r.
Z kolei Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu ekonomicznego spodziewa się, po wstępnych danych GUS, wzrostu PKB Polski rzędu 4,3 proc. w całym roku. Według niego, wysoki wzrost PKB na koniec 2021 r. to efekt m.in. wysokich wydatków konsumpcyjnych i prawdopodobnie dwucyfrowego wzrostu inwestycji, który według szacunków PIE wyniósł ok. 11,8 proc.
Zdaniem ekonomisty dodatkowego impulsu dostarczyły także zapasy, co jest efektem zmiany modelu produkcji. "Obecnie firmy powiększają stan komponentów z uwagi na potencjalne ryzyko niedoborów w łańcuchach dostaw. Ten trend ulega jednak wyczerpaniu" - stwierdził analityk PIE.
Jak przewiduje, w tym roku Polska gospodarka spowolni:
"W I kwartale tempo wzrostu powinno dalej przekraczać 5 proc. z uwagi na silne wyniki przemysłu. Niemniej jednak wzrost wydatków konsumpcyjnych hamuje, a gwałtowny wzrost cen materiałów budowlanych zaczyna ciążyć na inwestycjach" - wskazał Rybacki.
Zaznaczył, że słabszy wzrost wydatków w kraju będzie rekompensowany przez wysoki popyt zagraniczny. "Dlatego też w II kwartale wzrost PKB powinien być zbliżony do 4 proc., a w całym 2022 roku do 4,3 proc." - ocenił ekonomista PIE.
Przypomnijmy, że w całym 2021 wzrost PKB wyniósł 5,7 proc. w ujęciu rocznym, co było najlepszym wynikiem od 2007 r.