- Wszystkich oczywiście nie przekonamy, niektórzy chcą trwać w głupocie, złudzeniach, inni cynicznie liczą na fortuny, które zarobią na jakimś zniewalaniu Polski. Operacja ewentualnej zmiany złotego na euro byłaby dla spekulantów mających dostęp do odpowiedniej wiedzy okazją do zarobienia miliardów. Ale reszta powinna zrozumieć i przyjąć, że próbuje się nam zabrać wolność, suwerenność i jeszcze nas obrabować — mówił w rozmowie z tygodnikiem "Sieci" Jarosław Kaczyński.
Kaczyński: jeśli wygramy stosunki z UE będziemy musieli ułożyć po nowemu
Polityk dodał, że teraz czas, aby zadbać o polskich obywateli, podjąć np. działania, które obniżą koszt energii. Przekonywał, że jest kryzys i wojna, więc warunki, które uzasadniają podjęcie działań nadzwyczajnych.
Skoro w tym obszarze Komisja Europejska nie wypełnia swoich zobowiązań wobec Polski, to my nie mamy powodów wykonywać swoich zobowiązań wobec Unii Europejskiej — stwierdził w rozmowie z tygodnikiem prezes PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szybko jednak doda, że nie chodzi mu o niepłacenie składki członkowskiej, ale o inne działania i przedsięwzięcia. Nie zdradził jednak jakie.
Jarosław Kaczyński szczerze także przyznał, że "to wszystko razem powoduje, że nie mamy już gdzie się cofnąć. Wykazaliśmy maksimum dobrej woli, poszliśmy na kompromisy, ale widać, że nie o to tu chodzi. Jeżeli wygramy, stosunki z Unią Europejską będziemy musieli ułożyć po nowemu".
Pieniądze z KPO
Przypomnijmy, że Komisja Europejska zaakceptowała na początku czerwca polski Krajowy Plan Odbudowy. To krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy. KE zaznaczyła m.in., że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy.
PiS nie dogada się z KE? Szukają furtki
Choć weszła w życie już nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, zgodnie z którą przestała istnieć Izba Dyscyplinarna, a w jej miejsce powstaje Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Sejm odrzucił 23 z 29 senackich poprawek do tej noweli. Poparcia nie zyskały wszystkie kluczowe poprawki dotyczące unieważnienia orzeczeń likwidowanej Izby Dyscyplinarnej. Komisja Europejska m.in. od zmian dotyczących Izby Dyscyplinarnej SN i systemu dyscyplinarnego sędziów uzależniała akceptację Krajowego Planu Odbudowy i wypłatę Polsce pieniędzy z Funduszu Odbudowy.