Na razie nic nie wskazuje na to, że w Stanach Zjednoczonych w ramach akcji deportacyjnej, ogłoszonej przez Donalda Trumpa, doszło do jakichkolwiek zatrzymań Polaków. Już w styczniu informowaliśmy jednak, że część rodaków mieszkających za oceanem martwi się o swoją przyszłość.
Jak podała niedawno Wirtualna Polska, dokładnie 2303 Polaków znajduje się na liście do deportacji, sporządzonej przez służbę imigracyjną U.S. Immigration and Customs Enforcement (ICE). Chodzi o osoby, wobec których sędzia imigracyjny wydał "ostateczny nakaz deportacji".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Zapraszamy powracających z emigracji Polaków"
Do "rodaków wracających z emigracji" postanowiła zwrócić się Mlekovita, polski gigant mleczarski. Opublikowała na swoich stronach komunikat, w którym informuje, że "w związku z potencjalnym powrotem Polaków ze Stanów Zjednoczonych, jako jeden z największych pracodawców w Polsce, firma jest otwarta na wsparcie rodaków powracających do kraju". Podkreśla w nim, że jest "stabilnym pracodawcą dla 5300 pracowników".
- W Mlekovicie oferujemy szeroki zakres zatrudnienia, w różnorodnych obszarach, takich jak: produkcja, logistyka, handel krajowy i zagraniczny, technologia czy inne stanowiska specjalistyczne. Dzięki temu każdy może znaleźć przestrzeń do wykorzystania swoich umiejętności i doświadczenia - mówi, cytowany w komunikacie, prezes Mlekovity Dariusz Sapiński.
Dlatego zapraszamy również powracających z emigracji Polaków do podjęcia pacy w Mlekovicie, gdzie każdemu możemy zaoferować odpowiednie miejsce do rozwoju i budowania swojej nowej ścieżki zawodowej - dodaje Sapiński.
Gigant zapewnia, że powracający z zagranicy Polacy mogą liczyć na "wsparcie w zapewnieniu miejsc pracy w zakładach produkcyjnych, centrach dystrybucyjnych i sklepach Mlekovitka na terenie całego kraju".
Premier zachęcał: wracajcie do ojczyzny
Polski rząd w styczniu zapewniał, że będzie przygotowany na ewentualną akcję deportacyjną Trumpa i jej konsekwencje dla Polaków, którzy są w USA, ale nie mają zalegalizowanego pobytu. Polskie placówki w takich przypadkach mają być gotowe do udzielania wsparcia - łącznie z pomocą prawną.
- Nie ma być może żadnych powodów do niepokoju, ale chcę was zapewnić, że Polska będzie dobrze przygotowana do każdej sytuacji. I tak od serca chcę to powiedzieć: każda Polka i każdy Polak będą serdecznie witani w swoim kraju. Każdy znajdzie miejsce w swojej ojczyźnie - powiedział przed wtorkowym posiedzeniem rządu premier Donald Tusk - zapewniał 21 stycznia premier Donald Tusk.
Zwrócił się też bezpośrednio do rodaków mieszkających w USA. - Mogę powiedzieć do wszystkich Polek i Polaków, którzy przebywają za granicą: wracajcie do ojczyzny. Tu jest naprawdę dużo do zrobienia i dużo fajnych rzeczy do przeżycia. Polska to jest dziś naprawdę jedno z najlepszych miejsc na Ziemi - stwierdził premier.
Administracja Donalda Trumpa rozpoczęła w styczniu akcję deportacji migrantów nie mających legalnego statusu. Prezydent USA o pomoc w deportacjach zwrócił się do wojska, FBI i innych agencji rządowych. Od czasu objęcia przez niego urzędu urzędnicy imigracyjni dokonali tysięcy aresztowań. Wśród zatrzymanych byli migranci skazani za ciężkie przestępstwa, ale nie tylko oni.
Dziennik "Washington Post" ustalił, że wśród 200 imigrantów z Kolumbii deportowanych decyzją prezydenta, było 20 dzieci i dwie kobiety w ciąży, ale nie było przestępców.
Pod koniec stycznia rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt stwierdziła, że administracja uważa wszystkich nielegalnie przebywających w USA imigrantów za przestępców. "Złamali prawa naszego kraju i dlatego w oczach tej administracji są przestępcami" - oświadczyła.