Od początku roku wyeksportowaliśmy 763,3 GWh energii elektrycznej. W ubiegłym roku w tym samym okresie na liczniku eksportu widniał wynik 1572,4 GWh – podaje "Rzeczpospolita".
Zdaniem Aleksandra Śniegockiego, eksperta instytutu WiseEuropa, spadek wynika z "utraty konkurencyjności naszych źródeł węglowych". – Kiedy rosną ceny uprawnień do emisji, polscy wytwórcy stają się mniej konkurencyjni, co automatycznie sprawia, że nabywcy na giełdzie energii wybierają innych dostawców – powiedział Śniegocki w rozmowie z "Rz".
Polski prąd przestaje być atrakcyjny dla klientów zagranicznych. Dla przykładu: w pierwszych trzech kwartałach 2018 roku do Niemiec (głównego odbiorcy polskiej energii) wyeksportowaliśmy niecałe 540 GWh prądu, a w tym roku – niecałe 153 GWh.
Wzrastające ceny polskiej energii zniechęcają też do niej polskich odbiorców, dlatego też wzrasta eksport. Przy jednoczesnym spadku importu, coraz gorzej wygląda nasz bilans handlu energią. W 2018 roku wyniósł on 5788 GWh na minusie i był to najgorszy wynik od ostatnich pięciu lat. A w tym już go "poprawiliśmy", choć do końca roku jeszcze trzy miesiące.
Saldo eksportu i importu ostatni raz na plusie było w 2013 roku i wyniosło 4517 GWh.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl