Temat produktów z Niemiec, które są lepszej jakości, został poruszony przez prezesa PiS na jednym ze spotkań z wyborcami w ramach objazdu po Polsce.
- Na pewno państwo widzieli, nie wiem, czy takie sklepy są w Olsztynie, "Chemia prosto z Niemiec". Bo ta chemia jest lepsza, sprzedawana pod tą samą nazwą i mniej więcej z taką samą ceną. Ale oni uznali, że można nas oszukiwać i wykorzystywać, jak kiedyś wykorzystywali kolonie - powiedział Jarosław Kaczyński na początku listopada w Olsztynie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mówiąc krótko: sklepy z proszkami z Niemiec to dowód na wyzysk Polski przez kraje zachodnie. Prezes PiS nie ma jednak racji.
Jak czytamy w "Fakcie", Polacy już dawno mogliby się cieszyć produktami najwyższej jakości, gdyby Polska przyjęła dyrektywę Omnibus. Unijne przepisy w sposób szczególny chronią konsumentów. Jak? Zabraniają stosowania podwójnej jakości produktów, a także kończą z przynajmniej częścią udawanych promocji. Sklepy nie będą już mogły sztucznie zawyżać cen przed wprowadzeniem obniżek, aby rabat wyglądał na większy niż w rzeczywistości.
Problem jednak w tym, że choć dyrektywa obowiązuje już od maja, Polska nadal jej nie przyjęła. Powód jest jeden: rząd nie zdążył z przepisami. Jak czytamy w dzienniku projekt ustawy wdrażającej unijne przepisy, dopiero w lipcu, po roku opracowywania w rządzie, został skierowany do Sejmu. W ubiegłym tygodnu poprawki do projektu wprowadził Senat.
Czeka nas Black Friday z udawanymi promocjami
Urząd antymonopolowy, do którego zwrócił się "Fakt" z prośbą opinię, podkreśla, że w ustawie o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym wyraźnie wskazano nowy rodzaj działania wprowadzającego w błąd.
"Jest nim każde wprowadzenie produktu na rynek jako identycznego ze sprzedawanych w innych państwach UE, w sytuacji gdy towar ten istotnie różni się składem lub właściwościami, chyba że przemawiają za tym uzasadnione i obiektywne czynniki. Za takie praktyki Prezes UOKiK może nałożyć karę do 10 proc. rocznego obrotu przedsiębiorcy" - informuje urząd na łamach dziennika.
Przepisy wejdą w życie najwcześniej w 2023 r. Przed nami zatem kolejny Black Friday, podczas którego polski konsument nie będzie chroniony przed nieuczciwymi praktykami w hadlu i sztucznym zawyżaniem cen.