Jak wynika z raportu "State of Ransomware Poland 2024" przygotowanego przez firmę Sophos, w 2023 roku co piąte polskie przedsiębiorstwo padło ofiarą złośliwego oprogramowania - czytamy w "Fakcie". Raport ujawnił także, że spośród tych firm 58 proc. przedsiębiorstw zdecydowało się nie płacić okupu żądanego przez cyberprzestępców. Jest to mniejszy odsetek niż na poziomie globalnym, gdzie 77 proc. firm nie spełniło żądań napastników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile wyniósł okup, który zapłaciły firmy?
Dziennik informuje, że w 2023 roku 39 proc. polskich firm zaatakowanych przez ransomware zdecydowało się zapłacić okup. Połowa tych firm wpłaciła mniej niż 500 tys. zł, 29 proc. uiściło opłatę w wysokości od 500 tys. do miliona złotych, 13 proc. zapłaciło kwoty między 1 a 5 mln złotych, a 7 proc. przedsiębiorstw uiściło okup przekraczający 5 milionów złotych. Niewielki odsetek respondentów, bo 3 proc., odpowiedział, że nie wie lub nie pamięta, czy ich firma zapłaciła okup po ataku.
Chester Wisniewski, dyrektor ds. technologii w firmie Sophos, podkreślił, że ponad połowa firm, które nie uległy żądaniom cyberprzestępców, co jest dobrym wynikiem.
Płacenie okupu daje napastnikom zarobek i zachęca do kontynuowania działalności. Przedsiębiorstwa muszą też pamiętać, że zapłacenie żądanej przez oszustów kwoty nie gwarantuje odzyskania danych, a zwiększa koszty związane z cyberatakiem, które i tak są już bardzo wysokie - wskazuje Wisniewski.
Jak przekazał, ponad połowa firm skorzystała z kopii zapasowych do odzyskiwania danych, 19 proc. przedsiębiorstw użyło innych metod, a 8 proc. firm, mimo braku backupu czy narzędzi do odzyskiwania danych, zdecydowało się nie płacić okupu. Wisniewski zaznaczył, że regularne tworzenie kopii zapasowych umożliwia szybkie przywrócenie zaszyfrowanych lub usuniętych danych, co minimalizuje przerwy w działalności biznesowej - czytamy w dzienniku.